Derby bez rozstrzygnięcia

W pojedynku dwóch mazowieckich drużyn Legionovia KZB Legionowo zremisowała na własnym obiekcie z Radomiakiem Radom 1:1. Nie licząc trzech darmowych „oczek” za mecz z Okocimskim, legionowski zespół zdobył pierwszy punkt na boisku w 2016 roku.

Dla „Biało-żółto-czerwonych” starcie z radomianami było pierwszym ligowym spotkaniem w 2016 roku przed swoimi kibicami. Podopieczni Ryszarda Wieczorka liczyli, że w derbowej konfrontacji z Radomiakiem legionowski stadion przyniesie im szczęście oraz pozwoli zdobyć pierwsze punkty i bramki w drugiej części sezonu. Zadanie było o tyle trudne, że w barwach miejscowych ciągle z powodu kontuzji musieli pauzować Maciej Goliński oraz Mateusz Kwiatkowski.

Sobotnie zawody fantastycznie rozpoczęły się dla legionowian, którzy od pierwszej minuty starali narzucić swoje tempo rywalowi. W 10 minucie Wojciech Kalinowski skierował głową piłkę do bramki gości, dając prowadzenie Legionovii. Radość na stadionie w Legionowie nie trwała długo. Osiem minut później Radomiak wyprowadził obronę rywala w pole. Mając przed sobą jedynie Mikołaja Smyłka, Kamil Cupriak doprowadził do wyrównania. W 29 minucie Smyłek odbił piłkę na korner po strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Michała Chrabąszcza. Na dziesięć minut przez przerwą „Zieloni” zdołali ponownie skierować piłkę do bramki, jednak sędzia liniowy słusznie dopatrzył się pozycji spalonej Cupriaka. Wydaje się, że zespołowi Jacka Magnuszewskiego chwilę wcześniej należał się rzut karny. Paweł Garyga powalił we własnej „szesnastce” Radosława Mikołajczaka. Zdaniem arbitra, przewinienie pomocnika gospodarzy nastąpiło jeszcze przed linią pola karnego.

Druga odsłona zdecydowanie należała do podopiecznych Ryszarda Wieczorka. W 58 minucie przyjezdni z Radomia dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej po strzałach Garygi i Kamila Wiktorskiego. Dwie minuty później dobrą interwencją popisał się bramkarz Radomiaka Michał Kula, parując na rzut rożny piłkę uderzoną z rzutu wolnego przez Krystiana Wójcika. Legionowianie kończyli sobotnie spotkanie w „dziesiątkę” po tym jak w 90 minucie czerwoną kartkę obejrzał Aleksandar Bajat. Mimo tego, Legionovia była bliższa wywalczenia kompletu punktów w tym meczu. Bohaterem radomian został Kula, który popisał się znakomitą interwencją po podkręconym strzale Huberta Tylca.
Po dwudziestu trzech spotkaniach legionowianie plasują się na 14. pozycji w drugoligowej tabeli, a ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie dwa punkty. Z kolei starta do górnej połówki tabeli powiększyła się do jedenastu „oczek”. W gronie zespołów walczących o awans bez zmian: Stal Mielec prowadzi ligowej stawce, zaś kolejne dwa miejsca premiowane awansem przypadają obecnie Wiśle Puławy i Rakowowi Częstochowa. 2 kwietnia Legionovia KZB Legionowo zagra na wyjeździe w Tarnobrzegu, gdzie jej rywalem będzie miejscowa Siarka. Piłkarzem tarnobrzeskiej ekipy jest były gracz legionowian Marcin Stromecki.

Legionovia – Radomiak 1:1 (1:1)
bramki: W.Kalinowski 10 – Cupriak 18
żółte kartki: Bajat, Tylec, Bajat – Świdzikowski, Chrabąszcz, Cupriak
czerwona kartka: Bajat (Legionovia, 90, za dwie żółte)
Legionovia: Smyłek – M.Grzelak, Leustek, Bajat, Miś – Wiktorski, J.Wieczorek, Garyga (90 Garyga), Wójcik (65 Ł.Wolsztyński), W.Kalinowski (65 R.Wolsztyński) – Hirsz (75 Tylec).
Radomiak: Kula – Dubeń, Kościelny, Świdzikowski, Sulkowski (52 Kwiek), Cupriak (69 Wolski), Chrabąszcz, W.Puton, Mikołajczak, Leandro (52 Agu), Śliwiński (69 Ropski).

1 KOMENTARZ

  1. zarzad do wymiany na czele z prezesikiem. niech zabierze tego trenerka poki jest szansa na utrzymanie

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.