Koszykarze Legionu Legionowo wygrali drugie spotkanie z rzędu. W minioną sobotę legionowianie pokonali we własnej hali rezerwy Legii Warszawa. Jutro (czwartek 21.01.2016) podopieczni Przemysława Raczyka zagrają u siebie z MKS-em Ochotą (Warszawa).

Po udanym początku rozgrywek w 2016 roku wszyscy liczyli, że Legion Legionowo pójdzie za ciosem i wygra kolejne spotkanie. Zadanie jednak nie należało do najłatwiejszych, bowiem do legionowskiej „jedynki” przyjechały w sobotę rezerwy Legii Warszawa. W pierwszym meczu obu ekip górą okazali się gracze ze stolicy.

Pierwsza kwarta sobotniego pojedynku mogła się podobać. Na pierwszą przerwę zawodniczy schodzili przy stanie 25:26 dla gości. Po powrocie na parkiet gospodarze przejęli inicjatywę i po kolejnych dziesięciu minutach prowadzili 45:34. Później dały o sobie znać demony przeszłości. Miejscowi roztrwonili swoją przewagę, a w końcówce czwartej kwarty „Legioniści” zbliżyli się do nich na trzy punkty. Legionowianie nie dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwa. Celny rzut osobisty Aleksandra Ilczuka i „dwójka” Marcina Teklaka rozstrzygnęły losy spotkania, które Legion wygrał ostatecznie 83:77. – Walczymy do końca i nie opuszczamy głowy. Wiadomo, bilans był średni, ale jeszcze podniesiemy się i będzie dobrze. Straciliśmy naszą dużą przewagę przede wszystkim dlatego, że brakuje komunikacji w zespole. Jest cisza na boisku – nie pomagamy sobie. Jeśli zaczniemy gadać ze sobą, nasza przewaga będzie bardziej widoczna, nawet dwudziestu punktów. W meczu z Legią spokojnie mogliśmy to zrobić – uważa Maciej Niedbalski, rzucający Legionu. – Bardzo ważny dla nas mecz. Po ubiegłorocznej męczarniach z UW, zagraliśmy o wiele lepiej. Wiadomo, jeszcze szwankują pewne elementy, ale trzeba cieszyć się z wygranej. Styl był różny, jak zwykle mieliśmy przestoje w grze i nerwową końcówkę, ale mamy dwa punkty i to jest najważniejsze – mówi trener zespołu Przemysław Raczyk.

Legion zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli grupy C III ligi, mając jedno spotkanie rozegrane mniej od Legii i Hutnika. Klub z Legionowa traci do dwóch warszawskich ekip dwa punkty. Do trzeciej Ochoty strata wynosi zaledwie „oczko”. Jeśli legionowianie wygrają zaległe spotkanie, wskoczą na pozycję premiowaną udziałem w play-offach, w których rozstrzygnie się kwestia awansu do II ligi.

Koszykarze Przemysława Raczyka zaległości będą odrabiali we czwartek 21 stycznia. Do legionowskiej „Jedynki” przyjedzie właśnie MKS Ochota. Stawka tego pojedynku jest bardzo wysoka, bowiem zwycięzca awansuje na upragnioną 2. lokatę w tabeli. Początek zawodów został zaplanowany na godzinę 20:15. Poza meczem z Ochotą, legionowianie muszą rozegrać także przełożony mecz z MKS-em Pruszków. Nowy termin tego spotkania nie został jeszcze wyznaczony.

Legion – Legia II 83:77 (25:26, 20:8, 18:17, 20:26)
Legion: Nadbalski 23, Staszewski 13, Ilczuk 3, Teklak 15, Łopaciński 8; Mikos 2, Pacholec 4, Witek 10, Bandurski 5.