Katastroficzna według wielu osób wizja zamknięcia przejazdu kolejowego w ciągu ulic Parkowej i Wyszyńskiego nieco się oddaliła. Trwają rozmowy z Polskimi Liniami Kolejowymi, które są skłonne utrzymać go do czasu wejścia na budowę wykonawcy kładki.

– Otrzymaliśmy od kolei informację, że jest skłonna przedłużyć funkcjonowanie przejazdu do połowy maja. Ustalenia są takie, że ma to być termin maksymalny, bo jeśli wykonawca wcześniej wejdzie na budowę, to oczywiście przejazd zostanie zamknięty wcześniej. Trzeba też pamiętać, że zanim zacznie powstawać kładka, kolej musi zabrać swoją infrastrukturę z tego miejsca – mówi Tamara Mytkowska, rzecznik prasowy UM w Legionowie. I tu pojawił się problem, bo spółka PLK chce jedynie prowizorycznie zabezpieczyć teren swych robót.

Ratusz taki wariant zdecydowanie odrzuca. – Nie zgadzamy się na to, żeby kolej zrobiła tylko takie zasieki dla samochodów, zabrała całą infrastrukturę i tak to pozostawiła, ponieważ istnieje ryzyko, że mieszkańcy będą przekraczali tory w tym miejscu – dodaje rzeczniczka. To zaś, jak wiadomo, mogłoby mieć tragiczne konsekwencje. Dlatego miasto stara się, aby od momentu zamknięcia przejazdu plac budowy był należycie zabezpieczony. Jeden z wariantów zakłada, że wykonawca kładki – Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe Mosty, po prostu wcześniej go ogrodzi. Rozmowy w tej sprawie trwają.

Póki co, pewne jest natomiast coś innego: data startu zastępczej komunikacji autobusowej. – Czwartego maja rusza bezpłatna linia dowozowa dla mieszkańców, która połączy III Parcelę i Przystanek ze stacją PKP Legionowo. Będzie to wygodna linia, która dowiezie mieszkańców nie tylko do dworca, ale i szkół położonych przy ulicy Jagiellońskiej. Zaplanowaliśmy 20 kursów dziennie, od poniedziałku do piątku w godzinach od 530 do 2030. Będziemy się starali, aby rozkład był skorelowany z pociągami, dlatego będzie dostosowywany do ewentualnych zmian ich rozkładu jazdy – zapowiada Tamara Mytkowska.

Budowa kładki pieszo – rowerowej będzie kosztowała około 3,1 mln zł. Wykonawca ma ją zakończyć w ciągu niespełna pół roku od rozpoczęcia robót.