Po jesiennych wyborach samorządowych Konrad Michalski, kandydat na prezydenta Legionowa, oraz Maciej Lerman, dziennikarz Mazowieckiego To i Owo, wnioskowali o stwierdzenie nieważności wyborów do Rady Miasta Legionowo w okręgu nr 1. Pod koniec lutego ich protest sąd uznał za bezzasadny.

Rozprawy w trybie wyborczym, będące efektem wniosków złożonych przez Konrada Michalskiego oraz Macieja Lermana, odbyły się 25 i 27 lutego w III Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego Warszawa – Praga. Obaj panowie domagali się  stwierdzenia nieważności wyborów do rady miasta w okręgu nr 1 w Legionowie. Jak wynika z publikacji MTiO, przyczyną całego zamieszania było rzekome pojawienie się w lokalu wyborczym nadmiaru kart do głosowania oraz wynoszenie ich na zewnątrz. W urnie wyborczej miało się przez to znaleźć ponad 100 kart więcej, niż wydano ich wyborcom.

– Po wysłuchaniu stron postępowania oraz świadków skład orzekający oddalił wnioski, uznając tym samym, że wybory samorządowe w Legionowie były przeprowadzone zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego – informuje Agnieszka Bludas-Nadworska, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Legionowie.

Poprzedni artykułSpopielony biznes
Następny artykułProtest zonk
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.