Trudno w Legionowie o inwestycję, która nie byłaby oprotestowana. Podobny los spotkał działkę obok Muzeum Historycznego, na której spółka Budrem chce postawić dwa bloki mieszkalne oraz parterowy obiekt handlowo – usługowy. I to właśnie pod jego adresem najwięcej zastrzeżeń mieli działający w pobliżu kupcy. Budowa właśnie ruszyła.

W pierwszej kolejności wykonawca inwestycji zabrał się za wycinanie kolidujących z nią drzew. – W związku z budową bloku zezwoliliśmy na usunięcie 80 drzew. Najcenniejsze – dwa dęby, dwa jesiony, jeden wiąz i jedna jodła zostaną przesadzone w inne miejsce. Inwestor ma obowiązek nasadzić 73 nowe drzewa. Natomiast przy okazji budowy pawilonu handlowo – usługowego zezwoliliśmy na usunięcie 62 drzew. Zobowiązaliśmy też inwestora do przesadzenia trzech dębów i jednego jesionu i nasadzenia 31 drzew – mówi Robert Wieczorek, kierownik miejskiego referatu ochrony środowiska. Ponadto za wycięte drzewa ratusz skasuje ponad 200 tys. zł, które zostaną przeznaczone na realizację działań związanych z lokalną przyrodą.

Działkę u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego spółka Budrem kupiła przed rokiem za 11 mln zł. Towarzyszyły temu protesty właścicieli okolicznych sklepów spożywczych, obawiających się otworzenia tam dużego sieciowego marketu. Podczas rozmów z prezydentem Legionowa uzyskali zapewnienie, że miasto sięgnie po instrumenty pozwalające im przetrwać walkę o klientów z ewentualną konkurencją. 

Poprzedni artykułGalerie hand-love
Następny artykułKościół w rejestrze
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.