Swój legionowski debiut Akademia Planet+ Doc zaliczyła w ubiegły wtorek. Pod tą nazwą kryje się program edukacyjny dla szkół, ciekawie oraz w nowatorski sposób podchodzący do spraw ważnych i ciekawych. Tak jak to było w sali widowiskowej ratusza, punktem wyjścia każdej z „lekcji” jest projekcja filmowego dokumentu.

Jak łatwo się domyślić, za zajęciach Akademii nie „lecą” kinowe superprodukcje. – Filmy, które pokazujemy rzeczywiście korespondują z podstawą programową. Są podzielone na różne bloki wiekowe i tematyczne, m.in. z zakresu historii czy biologii. Spokojnie mogą więc być oglądane w ramach zajęć szkolnych – zapewnia Joanna Janikowska, koordynator programu Akademia Planet+ Doc. Na otwarcie organizatorzy przygotowali film skierowany głównie do nauczycieli, pedagogów  i rodziców. Zawarta w nim teza stawia pod znakiem zapytania współczesny model edukacji.

Według niej 98 proc. małych dzieci ma wysoki współczynnik inteligencji. Ale tylko 2 proc. z nich może się nim poszczycić po ukończeniu szkoły. Autorzy  „Alfabetu” dowodzą, że to przez destrukcyjny wpływ jej programowych ograniczeń. – W filmie opisane są systemy edukacyjne kilku różnych krajów. Pokazane jest to, jak system, który powstał w XIX wieku, nie przystaje już do naszej rzeczywistości i jak często jesteśmy w nim bardziej tresowani, niż faktycznie się rozwijamy – mówi pani Joanna. – Bohaterowie tego filmu niejednokrotnie podkreślają, że pozbawiamy dzieci wyobraźni. I tu padają potworne oskarżenia w stosunku do szkoły. Zastanawiamy się teraz, bo jestem też praktykującym nauczycielem, czy to my popełniamy jakiś błąd, czy zależy to od systemu – dodaje Małgorzata Róg, nauczycielka z Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II. Prawda jak zwykle leży zapewne pośrodku. Wiadomo tylko, że wymagane od nauczycieli konspekty każdej lekcji wszelkie próby edukacyjnej improwizacji od razu wysyłają do kąta. – Programy są tak przeładowane, że nie zawsze udaje się nam zrobić to, co chcielibyśmy. Musimy pędzić, a to niekoniecznie jest dobre dla ucznia. Jest nastawienie na to, że musimy ciągle trzymać się czasu i że dziecko musi robić coś szybko – mówi nauczycielka. Może więc pora tak samo szybko coś w tej kwestii zmienić?

Zajęcia w Akademii Planet+ Doc są tylko małym krokiem w tym kierunku. To zresztą jeden z celów jej działania: poprzez wywołane u widza emocje, pobudzić go do myślenia. I nie pozostawić wobec danej sprawy obojętnym. – My nie tylko pokazujemy filmy, ale przede wszystkim później o nich rozmawiamy. Spotkania po filmach to takie niby zwykłe 45-minutowe lekcje, ale są one prowadzone przez specjalistów z danej dziedziny – mówi Joanna Janikowska.   
    Na kolejne zajęcia w ratuszu Akademia Planet+ Doc zaprasza już w marcu. 

Poprzedni artykułAtak z powietrza
Następny artykułBilety będą tańsze
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.