Wyniki sparingów Legionovii są tej zimy wyjątkowo słabe. Zespół Roberta Pevnika przegrał sześć spotkań, a jedno zremisował. W ostatnich dwóch grach kontrolnych przegrał u siebie 2:3 z trzecioligową Polonią Warszawa i 1:3 na z Wisłą Puławy, która w tabeli II ligi zajmuje miejsce w strefie spadkowej. W piątek 20 lutego (godz. 1800) Legionovia zagra u siebie z czwartoligowym KS Łomianki.

Po powrocie ze zgrupowania w Turcji piłkarze Legionovii nie mieli wiele czasu na odpoczynek. Już w środę 11 lutego czekał ich kolejny mecz kontrolny z czwartoligową Polonią Warszawa.

Trener Robert Pevnik nie może korzystać ze wszystkich zawodników z różnych powodów. Część z nich narzekała na drobne kontuzje, inni są przeziębieni i ich udział w meczu z Polonią był niemożliwy. Ale i goście przyjechali do Legionowa w zaledwie dwunastoosobowym składzie, ponieważ w tym samym czasie poloniści rozgrywali w Warszawie mecz z Błękitnymi Raciąż.

Trzecioligowiec lepszy od Legionovii

Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla Legionovii. W 3 i 11 minucie goście mieli dwa rzuty karne, które na bramki zamienił Krystian Pieczara. Druga jedenastka była bardzo problematyczna i piłkarze Legionovii protestowali przeciwko decyzji arbitra, ale oczywiście zmiany decyzji nie było, a dodatkowo boisko na 5 minut musiał opuścić Miha Goropevšek. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 2:0.

Po przerwie Legionovia osiągnęła ogromną przewagę. Już w 55 minucie kontaktowego gola dla gospodarzy zdobył testowany zawodnik Śląska Wrocław – Marcin Przybylski. Dziewiętnastolatek popisał się znakomitym uderzeniem w górny róg bramki, po którym bramkarz Polonii mógł tylko wyjąć piłkę z siatki.

Bardzo długo nie udawało się legionowianom doprowadzić do wyrównania, chociaż okazji ku temu nie brakowało. Dopiero w 85 minucie Sebastian Czapa wykorzystał rzut karny i wydawało się, że klub z Legionowa zdoła zdobyć bramkę dającą mu prowadzenie. Niestety, gospodarze zapomnieli, że trzeba także myśleć o defensywie. Dwie minuty później Polonia wyprowadziła szybką kontrę, która zakończył celnym strzałem testowany przez warszawski klub Michał Zapaśnik. Napastnik popisał się przy tym golu znakomitą indywidualną akcją i przekonał nią na tyle trenera, że Polonia podpisała następnego dnia z nim kontrakt.

Legionovia KZB – MKS Polonia Warszawa 2:3 (0:2)

Bramki: Przybylski 55, Czapa 85 – Pieczara 3,11, Zapaśnik 87

Legionovia KZB: Paweł Waśków – Konrad Wieczorek, Łukasz Kominiak, Miha Goropevšek, Michał Kołodziejski – Sebastian Milewski, Karol Ziąbski, Rafał Maciejewski, Paweł Wolski – Marcin Przybylski, Kacper Tatara.

W II połowie na boisku pojawili się także: Samuelson Odunka, Lazar Pavić, Marcin Stromecki, Sebastian Czapa, Radosław Śledziewski.

Sił starczyło tylko na jedną połowę

Kolejnym rywalem Legionovii w trakcie zimowych przygotowań była Wisła Puławy, która w tabeli II ligi zajmuje piętnaste miejsce i otwiera strefę spadkową. Wyprawa do Puław nie przyniosła przełamania złej passy legionowskiego klubu.

W odróżnieniu do środowego spotkania z Polonią, przeciwko Wiśle podopieczni trenera Roberta Pevnika znakomicie rozpoczęli mecz. Legionovia osiągnęła przewagę i stwarzała sobie sytuacje strzeleckie. Jedną z nich wykorzystał Paweł Wolski, a piłkę podał mu Marcin Przybylski. Wydawało się, że Legionovia w końcu zanotują pierwsze sparingowe zwycięstwo, bo przebieg pierwszej części w wykonaniu gości naprawdę mógł się podobać, a gospodarze mieli ogromne problemy, żeby zagrozić bramce Pawła Waśkówa.

Po przerwie obraz gry odmienił się. Wisła zaczęła atakować i gra ofensywna przyniosła gospodarzom efekt w 47 minucie. Strzelcem wyrównującej bramki był Jarosław Niezgoda. Piłkarz ten jeszcze dwukrotnie pokonał bramkarza Legionovii. Dokonał tego w 61 i 67 minucie, ustalając wynik spotkania na 3:1 dla Wisły.

Wisła Puławy – Legionovia KZB 3:1 (0:0)

Bramki: Wolski – Niezgoda (3)

Legionovia: Paweł Waśków – Maciej Goliński, Robert Menzel, Miha Goropevšek, Konrad Wieczorek – Lazar Pavić, Marcin Stromecki, Paweł Wolski, Marcin Przybylski, Sebastian Czapa – Kacper Tatara.

Grali także: Karol Ziąbski, Sebastian Milewski, Marcin Figiel, Michał Kołodziejski, Rafał Maciejewski.

 

7 marca rusza II liga

Niewiele ponad dwa tygodnie zostało do pierwszego meczu rundy wiosennej i słabe wyniki Legionovii muszą niepokoić, chociaż trener Robert Pevnik uspokaja, że do startu rozgrywek zespół będzie w optymalnej formie.

W następnych meczach kontrolnych być może szkoleniowiec będzie miał już więcej zawodników do dyspozycji i będzie mógl zestawić silniejszą jedenastkę. W piątek 20 lutego (godz. 1800) do Legionowa przyjedzie czwartoligowy KS łomianki, więc będzie znakomita okazja, żeby zespół zanotował pierwsze zwycięstwo. W następny weekend (28 lutego, godz. 1200) ekipa Roberta Pevnika zmierzy się z przezywającym duże problemy organizacyjne Startem Otwock.

Pierwszą kolejkę ligową zaplanowano na drugi weekend marca. O ile pogoda nie pokrzyżuje drugoligowcom planów, to w sobotę 7 marca legionowianie zamierzą się na własnym z Kotwicą Kołobrzeg. W rundzie jesiennej Legionovia wygrała na wyjeździe 3:1.

 

Po meczu Legionovia KZB – Polonia powiedział

Robert Pevnik

trener KS Legionovia KZB Legionowo

Bardzo wysoko oceniam nasz wyjazd do Turcji. Mogliśmy dwa razy dziennie trenować na świetnych boiskach. Mieliśmy też okazję zagrać z bardzo dobrymi drużynami, przeciwko którym Legionovia zaprezentowała się bardzo dobrze. Po powrocie musieliśmy się zaaklimatyzować, bo w Turcji była temperatura 18 oC a w Polsce jest poniżej zera. Po tygodniu powinno być wszystko porządku.

Nie ma powodu do niepokoju naszymi wynikami w meczach sparingowych. Teraz chcę dać możliwość gry wszystkim zawodnikom. W sezonie będą kartki, kontuzje i musimy mieć dobrych zastępców. Przeciwko Polonii zagrali zawodnicy, którzy w Turcji przebywali mniej czasu na boisku. Daliśmy się zaskoczyć Polonii w pierwszych minutach, ale później było już dobrze. Widać było zaangażowanie, walka i niezłe akcje. Cieszy mnie, że dziś nie było kontuzji, bo nie mogło dziś grać aż dziesięciu piłkarzy. Jedni z powodu drobnych kontuzji, inni z powodu chorób. Mimo wszystko, to nie może być dla nas alibi. Powinniśmy wygrać z trzecioligowym klubem.

Jestem bardzo spokojny, bo wiem, jak pracujemy i wiem, kiedy będzie pierwsze zwycięstwo. Wszystko jest pod kontrolą. Teraz koncentrujemy się na treningu. Wiem, że kibice chcieliby zwycięstw każdym meczu, także w sparingach, ale kibice muszą być cierpliwi. Mam zaufanie do swoich zawodników i wiem, że na inaugurację rundy wiosennej zespół będzie w wysokiej formie.