Największy motoryzacyjny koncern świata kojarzył się nam z samochodami niezawodnymi, dobrze jeżdżącymi i do bólu poprawnymi. Teraz do tego doszła jeszcze atrakcyjność pojazdu i to w całej rozciągłości – na zewnątrz i wewnątrz. Przyjrzyjmy się zaskakująco ciekawemu modelowi Toyota Corolla.

Oczywiście także niegdysiejsze modele jak Supra, Celica Coupe, RAV4, Land Cruiser V8 wzbudzały słuszne pożądanie i rozbudzały marzenia. Jak obecnie model sportowy GT 86. Było to również wynikiem licznych sukcesów firmy w rajdach samochodowych, driftingu i rajdach terenowych. Ale spiesznie przejdźmy do Corolli. Model obłego-aerodynamicznego hatchbacka z lat 90-tych był tak doskonały technicznie i nie do zdarcia, że wiele z nich jeździ do dziś i ma się dobrze. Pamiętam także, jak Carlos Sainz i Luis Moya wygrywali w tym modelu rajdy samochodowe – eliminacje mistrzostw świata. Zdobyli nawet wicemistrzostwo świata.

Obecna testowana Toyota Corolla to całkiem inne auto. Sedan, z bardzo dużym bagażnikiem, wielką ilością miejsca zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach. Co jest absolutnie najważniejsze, to, to, iż wnętrze jest bardzo żywe, nie ma w nim żadnej nudy! Ledwo wsiedliśmy, a od razu mamy skojarzenia – to LEXUS! Tak właśnie wygląda atrakcyjne kolorystycznie i designersko wnętrze Corolli. Nareszcie jakaś firma zastosowała jasne, kremowe kolory w połączeniu ze stalowymi szarościami, ale bardzo atrakcyjnymi, a nie królujące niepodzielnie szarości i czernie. Dyskretne srebrne aplikacje na kierownicy, obramowaniach tarcz zegarów, wlotach powietrza i klamkach drzwi, gałce zmiany biegów oraz wokół konsoli centralnej z radiem. Cała tapicerka w głębokiej czerni to skandal. Ale to preferują „niezwykle temperamentni i romantyczni” Niemcy. Japończycy idą o kilka kroków do przodu, by żywo było i przytulnie. I jest wręcz zachwycająco, a to jest opinia wielu osób, które wsiadły do tej Corolli. To nie tylko zasługa kolorystyki wnętrza, ale projektu deski rozdzielczej, wykończenia wewnętrznego drzwi, wygodnych foteli i całego zestawu półek i schowków. Na środku deski rozdzielczej mamy duży monitor z bardzo intuicyjnym sterowaniem funkcjami auta zestawem audio i nawigacją. Tradycyjnym elementem jest prostokątny cyfrowy zegarek w konsoli środkowej. Sterowanie wszystkimi funkcjami auta jest jak najbardziej intuicyjne. Na uwagę zasługują masywne rękojeści boczków drzwiowych. Tylko brak podświetlenia w nocy sterowania opuszczaniem szyb w drzwiach. Po prostu jest miło przytulnie i przestronnie. To musi być hit sprzedaży! I jest!

Materiały użyte we wnętrzu to postęp. Są wysokiej jakości, miłe w dotyku i miękkie. Zrezygnowano ze sztywnych, twardych tworzyw. Spasowanie elementów nie pozostawia nic do życzenia, nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Mamy też świetnie wyprofilowaną, dużą i grubą kierownicę o bardzo dużym zakresie dwustopniowej regulacji. Umieszczono na niej sterowanie radiem i komputerem pokładowym.

Na zewnątrz auta uwagę zwracają ogromne światła przednie, które niezwykle zachodzą na boki nadwozia. Przód pojazdu jest klinowy, to poprawia aerodynamikę. Na środku atrapy chłodnicy mamy jakby podkreślony – uwypuklony znaczek firmowy Toyota. Wszystko to jest umiejętnie podkreślone poprzez duże wstawki niklowane w atrapie przedniej.

Tylne lampy są również potężne. Zachodzą bardzo na boki auta. Są dzielone, ich druga część jest na klapie bagażnika i zajmuje tam pokaźne miejsce. Wnęki kół zaznaczone obłymi nadkolami – błotnikami. Z zewnątrz wydaje się, iż okna boczne są małe. To tylko złudzenie, Po zajęciu miejsca w środku okazuje się, że są odpowiednich rozmiarów w stosunku do reszty nadwozia i wnętrza. Szyba przednia, jak i tylna znacznie pochylone, niczym w samochodzie sportowym.

Konserwatywny styl auta bardzo łatwo przypada do gustu. Po prostu sprawdzeni klienci kupują sprawdzone wzorce. Oni lubią sprawdzone wzorce i anonimowość, żadnych fajerwerków. To właśnie daje Corolla. Sprawdzona szkoła tworzenia sedanów ma się doskonale. Ten model auta musi sprawdzać się w każdym zakątku globu i stwarza wrażenie limuzyny.

Oczywiście należy zaznaczyć, iż technologicznie  ten model związany jest z modelem AURIS. Rozstaw osi powiększono o 100 mm, nadwozie wydłużono o 80 mm. To zaowocowało sporym bagażnikiem o pojemności 452 litry.

Silniki mogą być różne 1,4 i 1,6 litra benzynowe i diesla. My jeździliśmy modelem z motorem benzynowym Valvematic 1590 cm o mocy 132 KM przy 6400 obr/min i 160 Nm przy 4400 obr/min momentu obrotowego. Na biegu jałowym nie słychać jednostki napędowej. Co więcej podczas jazdy akustyka utrzymuje się na zadziwiająco niskim poziomie. Silnik współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną, dobrze zestopniowaną. Przy mocy 132 KM auto o masie 1290 kg rozpędzane jest bardzo dobrze. Nie mamy żadnych kompleksów na drodze. Spalanie przy szybkiej jeździe z dużymi przyspieszeniami musi oscylować w okolicy 10 litrów. Ale nie do sportowych wyczynów służy stateczna Toyota. Przy stabilnej jeździe z prędkościami 80-90 km/h osiągniemy 4,6 – 5,5 litra benzyny.
Prowadzenie pojazdu bardzo pewne, znacznie więcej niż poprawne. Zarówno na prostej drodze o nierównym asfalcie, jak i na zakrętach czujemy się w tym aucie po prostu pewnie. Niczym negatywnym nas nie zaskakuje.

Układ jezdny z przodu oparty jest na klasycznym układzie kolumn Mc Pherson i stabilizatorze. Tylna oś to również klasyka czyli belka skrętna ze sprężynami śrubowymi i amortyzatorami. Hamowanie skuteczne zapewniaja tarcze wentylowane z przodu o rozmiarze 277 mm i z tyłu niewentylowane o średnicy 270 mm. Mamy system BA czyli wspomaganie hamowania awaryjnego i EBD, system rozdzielający siłę hamowania na poszczególne koła i system stabilizacji pojazdu VSC.

TOYOTA COROLLA – hit sprzedażowy obecny na rynku od ponad 40 lat. Auto przez te lata zapracowało sobie na opinię niezawodnego, praktycznego i trzymającego wartość rezydualną pojazdu. Klienci do Corolli przekonali się do tego stopnia, iż sprzedano na wszystkich kontynentach ponad 40 milionów sztuk, a popyt na następne już jedenastej generacji wytwarzanej w piętnastu fabrykach w różnych częściach świata wcale nie maleje. Cóż jeździliśmy globalnym bestsellerem.

1 KOMENTARZ

  1. corolla to klasyk. pamiętam mój ojciec dawno temu taką jeździł i szczerze mówiąc przekazał mi zamiłowanie do marki toyota.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.