Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Także tych samorządowych. Niedawno władze Łutugina – partnerskiego rejonu powiatu legionowskiego – zwróciły się do jego włodarzy z prośbą o pomoc. Ci zaś, wiele się nie namyślając, zareagowali jak należy. Od września ruszyła zbiórka darów dla zaprzyjaźnionych Ukraińców.

W akcji mogą  wziąć udział wszyscy mieszkańcy powiatu. – Chodzi o koce, namioty, żywność o długim okresie trwałości: konserwy, kasze, makarony. To wszystko zamierzamy zebrać i uzupełnić o dary, które przekażą przedsiębiorcy, bo z nimi również prowadzimy rozmowy – mówi Jan Grabiec. Mieszkańcom Łutugina niezbędne są też leki oraz środki opatrunkowe. Leży ono bowiem w rejonie działań wojennych. Kilka dni temu, w wyniku ostrzału artyleryjskiego, śmierć poniosło tam kilkadziesiąt osób. Tym, co ocaleli, żyje się coraz trudniej. – Zbiórka jest prowadzona w charakterystycznych punktach. Informacja jest na stronach internetowych, na plakatach, m.in. w urzędach gmin naszego powiatu. Jeśli mieszkańcy chcieliby coś przekazać, mogą to tam zostawić – dodaje starosta.

Samorządowa przyjaźń powiatowo–ukraińska narodziła się przed trzema laty. Władze Łutugina szukały do współpracy prężnego polskiego samorządu. Partnerów skojarzył jeden z członków Krajowej Izby Gospodarczej. – Spotkaliśmy się przed komputerami, rozmawiając przez Skype’a. Po dowiedzeniu się, czego oczekują, zaprosiłem ich do nas. I proszę sobie wyobrazić, że kilka dni później dostaję sygnał, że przyjeżdżają z potężną delegacją i chcą rozmawiać. Zakończyło się to, po jakimś pół roku dyskusji na różne tematy, podpisaniem umowy o współpracy gospodarczej, kulturalnej i społecznej – wspomina Janusz Kubicki, członek zarządu powiatu. W przeciwieństwie do wielu podobnych umów, ta miała szansę słowa zamienić w czyny. – Ich pomysł polegał na tym, żeby nasze towary – nie tylko z powiatu legionowskiego – dostarczać do nich, a oni zajęliby się ich dystrybucją na rynek rosyjski. W tym widzieli szansę na zapewnienie ludziom zajęcia i współpracę gospodarczą z nami – zdradza samorządowiec.

Co do współpracy innego rodzaju, jesienią w Polsce przebywała grupa młodzieży z Łutugina. Rewizyta legionowskich uczniów do skutku dojść już niestety nie mogła. Ale jest szansa, że zamiast nich pojedzie na Ukrainę transport powiatowych darów. – To wymaga oficjalnej zgody wyrażonej w rozporządzeniu ministra spraw społecznych Ukrainy. Ale jesteśmy w kontakcie w jej ambasadą i kiedy tylko zbiórka przyniesie już jakieś efekty, mamy uzgodniony tryb uzyskania odpowiednich zezwoleń. Chcemy mieć pewność, że przesyłka dotrze do najbardziej potrzebujących – mówi Jan Grabiec. Zbiórka darów dla mieszkańców rejonu Łutugino potrwa do końca września.