Piłkarze Legionovii zremisowali na własnym boisku z Okocimskim Klubem Sportowym Brzesko 1:1. Bramkę dla gospodarzy strzelił w 45 min. Łukasz Kominiak, a wyrównał w 55 min. Wojciech Wojcieszyński. W sobotę (13.09, godz. 1500) Legionovia zagra na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński, a tydzień później (20.09, godz. 1600) zmierzy się na własnym boisku z Limanovią.
Po porażce 0:1 w wyjazdowym meczu ze Zniczem Pruszków, mecz z Okocimskim Klubem Sportowym Brzesko był dla piłkarzy Legionovii bardzo ważny. Kolejna strata punktów mogła kosztować podopiecznych trenera Roberta Pevnika nawet spadek w tabeli do strefy spadkowej.


Początek spotkania z Okocimskim przebiegał pod znakiem lekkiej przewagi gości. Pierwszy raz groźnie pod bramką Mikołaja Smyłka zrobiło się w 10 minucie. Uderzenie jednego z zawodników z Brzeska było jednak niecelne.

Gospodarze dopiero siedem minut później zdołali zagrozić bramce gości. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Karola Ziąbskiego bliski zdobycia bramki był Michał Kołodziejski, ale skończyło się na kolejnym rzucie rożnym. Tym razem Szymon Lewicki zdołał umieścić piłkę w bramce Okocimskiego, ale był na spalonym i sędzia nie uznał gola.

W 24 minucie Michał Kołodziejski został bardzo łatwo ograny na lewej stronie przez Wojciecha Wojcieszyńskiego, jednak Mikołaj Smyłek zdołał naprawić błąd kolegi.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze stworzyli sobie kilka sytuacji bramkowych. W 44 minucie obrońca drużyny z Brzeska w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Lewickiego. Chwilę późnie, po dośrodkowaniu Karola Ziąbskiego skutecznym uderzeniem głowa popisał się Łukasz Kominiak.

Po przerwie goście zaczęli grać bardziej zdecydowanie i osiągnęli przewagę, ale to Legionovia mogła podwyższyć wynik. Strzał Szymona Lewickiego z wielkim trudem na rzut różny wybił, natomiast Kamil dankowski w zamieszaniu w polu karnym gości uderzył piłkę nad bramką.

W 55 minucie Okocimski odrobił straty. Spory udział w tej bramce ma jednak defensywa Legionovia. Wojciech Wojcieszyński, miał w polu karnym bardzo dużo czasu aby dokładnie uderzyć piłkę w kierunki bramki. Blisko niego było sześciu graczy Legionovii, którzy mu w tym w ogóle nie przeszkadzali.

W 67 min. Błąd popełnił sędzia Paweł Dreschel, który nie dostrzegł faulu Pawła Pyciaka na Szymonie Lewickim na linii pola karnego, chociaż był bardzo blisko tego zdarzenia. W końcówce meczu drużyna z Brzeska przeważała i stworzyła jeszcze kilka niebezpiecznych sytuacji w polu karnym gospodarzy. Mikołaj Smyłek jednak nie popełnił błędu i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Po siedmiu kolejkach Legionovia ma na koncie 9 punktów i zajmuje dwunaste miejsce w tabeli drugiej ligi. Liderem jest MKS Kluczbork, który zdobył 18 punktów i wyprzedza o pięć punktów Rozwój Katowice, Znicza Pruszków i Raków Częstochowa. W strefie spadkowej znajdują się Limanovia Limanowa, Stal Mielec, Wisła Puławy i Górnik Wałbrzych.

W ósmej kolejce Legionovia zagra na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Spotkanie to zostanie rozegrane w sobotę 13 września o godzinie 1500. Tydzień później, w sobotę 20 września o godz. 1600, zespół trenera Roberta Pevnika zmierzy się na własnym boisku z Limanovią.

KS Legionovia – Can-Pack Okocimski KS Brzesko 1:1
Bramki: Kominiak 45 – Wojcieszyński 55
Legionovia:: Smyłek –Wieczorek, Dankowski, Goropevšek, Kołodziejski – Odunka (60 Czapa), Pavić, Kominiak, Ziąbski (60 Goliński), Tlaga (73 Zaniewski) – Lewicki (90 Stromecki).
Can-Pack Okocimski: Błąkała –Wawryka, Jacek, Garzeł, Kasprzyk (57 Ślęczka) – Pyciak, Lewiński, Ryś, Wojcieszyński (90 Hłuszko), Białkowski (73 Abubakar) – Dziadzio.

Poprzedni artykułPowrót dzikich lokatorów
Następny artykułPiękny i prędki
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.