W drugiej kolejce rozgrywek piłkarskiej II ligi, Legionovia pokonała na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec 1:0. Zwycięską bramkę, po bardzo ładnej zespołowej akcji, zdobył w 63 minucie Lazar Pavić. Nie był to porywający mecz, ale zespół trenera Roberta Pevnika stworzył sobie więcej sytuacji bramkowych i wygrał zasłużenie. W trzeciej kolejce (16.08, godz. 18.00) Legionovia zagra na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg.

W pierwszej kolejce Legionovia zagrała przeciętnie w wyjazdowym meczu z MKS Kluczbork. Był lekki postęp w stosunku do spotkania pucharowego z Rozwojem Katowice, ale w grze zespołu trenera Roberta Pevnika było dużo niedoskonałości. Sobotni przeciwnik przystępował do meczu w Legionowie w znacznie lepszym nastroju, po wysokim zwycięstwie 4:1 nad Stalą Mielec.

W ustawieniu Legionovii znów nastąpiły zmiany. Do bramki wrócił Paweł Waśków, natomiast na ławkę rezerwowych zostali wysłani dwaj skrzydłowi – Sebastian Janusiński i Kamil Tlaga. W ataku także nastąpiła zmiana. Kacpra Tatarę zastąpił Szymon Lewicki, który także przejął opaskę kapitana od Janusińskiego.

Pierwsza połowa nie stała na wysokim poziomie. Gra toczyła się głównie w środku boiska, natomiast im bliżej było bramki, tym więcej popełniali błędów zawodnicy obydwu drużyn. Początkowo lekką przewagę posiadali gospodarze, ale po około kwadransie gra się wyrównała. Było dużo walki, ale niewiele było emocji. Goście nie potrafili wypracować sobie sytuacji strzeleckiej, ale w 42 min. obrona Legionovii popełniła błąd, którego jednak nie wykorzystał Jakub Arak. Napastnik Zagłębia uderzył piłkę głową bardzo słabo i Paweł Waśków złapał piłkę bez trudu.

Po przerwie mecz stał się ciekawszy, a stało się tak za sprawą znacznie lepiej i ofensywniej grającym gospodarzom. W 54 minucie, po dośrodkowaniu Szymona Lewickiego, w doskonałej sytuacji znalazł się Sebastian Czapa, ale nieczysto uderzył piłkę i Mateusz Matracki łatwo sobie poradził z obrona tego strzału. Osiem minut później Czapa po indywidualnej akcji w polu karnym uderzył piłkę lepiej, ale Matracki ponownie był bezbłędny.

W 63 minucie legionowianie znów groźnie zaatakowali prawą stroną. Ponownie duży udział w tej akcji miał 20-letni Czapa, który wspólnie z Samuelsonem Odunką rozklepali defensywę Zagłębia. Wbiegający w pole karne Nigeryjczyk znakomicie zagrał do niepilnowanego Lazara Pavića, a ten mocnym uderzeniem z 8 m w górny róg bramki nie dal najmniejszych szans na skuteczną interwencję Matrackiemu.

Dwie minuty później gospodarze powinni prowadzić 2:0. Odunka popisał się bardzo efektowną akcją na lewej stronie boiska. Ogral kilku rywali, ale jego strzał tuż przed linia bramkową zdołał zablokować jeden z obrońców gości. Ta niewykorzystana sytuacja mogła się bardzo szybko zemścić. W 67 minucie w polu karnym gospodarzy było bardzo niebezpiecznie, lecz defensywa Legionovii wyszła obronną ręką z tych kłopotów.

Goście starali się atakować, ale ich akcje dość łatwo rozbijali obrońcy gospodarzy. Znacznie groźniejsze i składniejsze były akcje legionowian. Bliscy podwyższenia wyniki byli: Miha Goropevśek, Karol Ziąbski, Kamil Tlaga oraz Paweł Broniszewski, który trafił w słupek.

Legionovia zasłużenie pokonała Zagłębie Sosnowiec, jednak zwycięstwo powinno być wyższe. Trener Robert Pevnik musi chyba więcej czasu poświęcić na trening strzelecki, bo w kolejnym spotkaniu jego zawodnicy demonstrują słabą skuteczność. W grze drużyny z Legionowa widać jednak postęp.

W trzeciej kolejce legionowian czeka wyjazd do Kołobrzegu. Kotwica w pierwszym spotkaniu zremisowała na własnym boisku 1:1 z Puszczą Niepołomice, natomiast w sobote przegrała na wyjeździe 0:1 ze Stalą Mielec. Mecz w Kołobrzegu zostanie rozegrany w sobotę 16 sierpnia o godz. 18.00.

Legionovia Legionowo – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
Bramka: Pavić 63.
Legionovia: Waśkow – Wieczorek, Goropevśek, Dankowski, Kołodziejski (71 Broniszewski) – Kovjenić (86 Maciejewski), Kominiak, Pavić, Odunka (67 Tlaga), Czapa (69 Ziąbski) – Lewicki.
Zagłębie: Matracki – Kursa, Kutarba, Sierczyński, Wrzesień (73 Tylec) – Markowski, Dudek (61 Szatan), Arak (59 Giel), Mizgała (65 Tumicz) – Matusiak, Kozak.

Poprzedni artykułPromocja Legionovii przeciwko Putinowi:)
Następny artykułKrew na pikniku
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.

1 KOMENTARZ

  1. Miło było oglądać dynamiczne rajdy Odunki skrzydłami. Plus też za to, że zachowywał zimną krew w polu karnym. Dla mnie zapowiada się królem asyst.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.