Po dwóch tygodniach ciężkich treningów piłkarze ręczni KPR Legionowo rozegrali pierwszy mecz sparingowy. Rywalem spadkowicza z Superligi był pierwszoligowy beniaminek AZS AWF Biała Podlaska. Spotkanie w Arenie Legionowo wygrali gospodarze 31:21. W następny weekend KPR zagra w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO i KSSPR Końskie.

Trener Robert Lis na pierwszego sparingpartnera wybrał drużynę, która nie należy do faworytów tegorocznych rozgrywek pierwszoligowych. AZS AWF Biała Podlaska wiosną wywalczył awans do pierwszej ligi i jego celem będzie utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywek, a nie walka o awans do Superligi. KPR nie zagrał w najsilniejszym składzie. Zabrakło kontuzjowanych Witalija Titowa, Damiana Sulińskiego i Radosława Dzieniszewskiego. Kibice mogli jednak po raz pierwszy zobaczyć w barwach klubu z Legionowa dwóch nowych bramkarzy – Piotra Nera i Mikołaja Krekorę oraz skrzydłowego Franci Brinoweca i rozgrywającego Artura Bożka.

 

 

Początek meczu był zaplanowany na godzinę 1630, ale goście utknęli w korkach i dotarli do legionowa z niemal godzinnym opóźnieniem. Spotkanie udało się rozpocząć dopiero o godz. 1740 i część kibiców nie doczekała do końca meczu. Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli zawody. AZS AWF miał ogromne problemy z rozmontowaniem szczelnej obrony drużyny z Legionowa i po 3 minutach KPR prowadził 4:0. Wystarczyło jednak, że bramkarz gości zademonstrował kilka udanych interwencji i jego koledzy niemal odrobili straty (4:3). Przewaga podopiecznych trenera Roberta Lisa po chwili jednak znów zaczęła rosnąć. W 25 minucie KPR prowadził 16:7, a pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem legionowian 18:8.

Po przerwie dziesięciobramkowa przewaga gospodarzy utrzymywała się niemal przez cały czas. Jedynie pod koniec spotkania, kiedy KPR wyraźnie stracił koncentracje, AZS AWF mógł mieć nadzieję, że uda mu się zmniejszyć rozmiary porażki. Końcówka jednak znów należała do zespołu z Legionowa, który wygrał pierwszy sparing w obecnym okresie przygotowawczym 31:21.

Spośród nowych zawodników bardzo dobrze zaprezentowali się dwaj bramkarze. Niezłe momenty gry miał także Artur Bożek. Grający w drugiej połowie Franki Brinovec dobrze radził sobie w obronie, ale gorzej wychodziło mu wykańczanie akcji. Na pochwałę zasłużył bardzo ambitny Kamil Ciok oraz obrotowy Tomasz Kasprzak, który w przerwie letniej nie tylko wypoczywał, ale także pracował nad formą fizyczną, co widać po jego sylwetce. W najbliższy weekend KPR Legionowo weźmie udział w miniturnieju w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przeciwnikami zespołu z Legionowa będzie drużyna gospodarzy oraz KSSPR Końskie.