Ta historia pokazuje, że mocno i wytrwale naciskani, nawet w kryzysie lokalni włodarze potrafią wyskrobać parę złotych na przydatną ludziom inwestycję. Rondo, które pojawi się zamiast zwykłego skrzyżowania ulicy Partyzantów z Kisielewskiego na granicy Jabłonny i Chotomowa, kosztowało mieszkańców mniej niż… 600 podpisów. Drugiego lipca starosta w asyście orędowników projektu wprowadził wykonawcę na budowę.

Janowi Grabcowi towarzyszyli m.in. jabłonowscy radni: Agata Lindner, Zbigniew Garbaczewski i Mariusz Grzybek. Korzystając z ich obecności, starosta podziękował władzom gminy Jabłonna za decyzję o współfinansowaniu w połowie rozpoczętej w środę inwestycji. Wykonawcę, firmę Skanska SA, reprezentował kierownik budowy Jarosław Godlewski. Zgodnie z zawartą umową jego ludzie muszą uwinąć się z robotą w maksimum siedem tygodni. Tak więc, jeśli poradzą sobie z tym wyzwaniem, zakończą prace jeszcze przed końcem wakacji.

Zanim to nastąpi, na czas trwania robót w okolicach skrzyżowania został wprowadzony ruch wahadłowy. Ponadto zamknięto dla ruchu odcinek ul. Kisielewskiego – od ul. Polnej do skrzyżowania. Objazd jest poprowadzony ul. Polną w kierunku centrum Chotomowa i Osiedlową w kierunku Jabłonny. Mając w perspektywie świetlaną komunikacyjną przyszłość, użytkownicy drogi jakoś powinni to przecierpieć.

W ramach inwestycji powstanie także ciąg pieszo-jezdny. Wykonawca zaczął już wytyczać ślad chodnika. Przez najbliższe dwa tygodnie prowadzone będą prace przy budowie oświetlenia. Po ich zakończeniu pojawi się tam ścieżka pieszo-rowerowa biegnąca aż do cmentarza w Jabłonnie. Idąc za ciosem, gminni radni oraz rada rodziców dzieci z chotomowskiej podstawówki wystosowali do starosty prośbę o wybudowanie ciągu pieszego również po tej stronie ul. Partyzantów, gdzie powstaje Centrum Edukacyjno-Kulturalno-Sportowe. Chodnik miałby połączyć szkołę z centrum miejscowości. – Zarząd powiatu zajął się już tą sprawą. Obecnie badamy lokalne uwarunkowania. Konieczne będzie wykonanie koncepcji tej inwestycji, ponieważ na tym odcinku drogi występują kolizje z mediami. Niezbędne będą zapewne również wywłaszczenia. Decyzja o przeprowadzeniu inwestycji zapadnie, kiedy zarząd otrzyma te dane. – zapewnia Jan Grabiec.