Użyte w tytule samochodowe skojarzenie absolutorium z systemem ułatwiającym bezpieczne zatrzymanie jest całkiem uzasadnione. W trakcie czwartkowej sesji rady powiatu jedni ścigali się na pochwały dla ubiegłorocznego budżetu powiatu, inni te zachwyty z całych sił hamowali. Ale do korzystnego dla siebie głosowania Jan Grabiec dojechał oczywiście bez problemu.

Koalicyjno – opozycyjny stosunek sił nie zostawiał pod tym względem złudzeń. Ale kiedy doszło do dyskusji nad wykonaniem ubiegłorocznego budżetu, trzyosobowy klub radnych Prawa i Sprawiedliwości swe zastrzeżenia tradycyjnie – choć pierwszy raz w komplecie – postanowił wyrazić. Uczciwie przyznając, że z przedstawionymi przez powiatową skarbniczkę liczbami polemizować byłoby trudno, kontestatorzy dokumentu skupili się raczej na ogólnej krytyce działań starosty i zarządu. Na swoją obronę Jan Grabiec miał wspomniane dane. Mówią one m.in. o minimalnym, wynoszącym około 600 tys. zł zadłużeniu powiatu oraz o rekordowych w tej kadencji inwestycjach. Mimo apelu Piotra Płaciszewskiego (PiS), koalicyjni właściciele mandatów podzielili punkt widzenia starosty i w liczbie 16 osób wykonanie budżetu za ubiegły rok poparli. Jeden radny wstrzymał się od głosu, trzech – jako się rzekło – było przeciw.

1 KOMENTARZ

  1. a jaki jest problem ilu jest radnych z PO i PO bis czyli porozumienia samorządowego zwykła arytmetyka

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.