Cykl debat społecznych zainicjowanych przez Komendę Stołeczną Policji oraz Mazowiecki Urząd Wojewódzki, odbywających się w całym garnizonie warszawskim, dotarł i do powiatu legionowskiego. Spotkanie zorganizowano w poniedziałek (10 maja) w sali konferencyjnej Urzędu Miasta Legionowo.

– Podstawowy cel tych debat to zachęcenie społeczeństwa do tego, żeby się dzieliło z nami swoimi problemami, a nie żeby one były uzewnętrzniane na różnych forach internetowych, czy w mediach. Zależy nam, żeby mieszkańcy próbowali nas motywować i mobilizować do lepszej i skuteczniejszej pracy – mówi nadinsp. Dariusz Działo, Komendant Stołeczny Policji.Pierwszą debatę społeczną zorganizowano we wrześniu 2012 roku. Pojawiło się wtedy kilka problemów, które mocno doskwierały mieszkańcom miasta. Policjanci zabrali się więc do roboty. – Udało nam się na przykład zwiększyć liczbę dzielnicowych na terenie Legionowa. Przypomnę, że dwa lata temu było ich pięciu. Obecnie jest już siedmiu dzielnicowych, którzy każdego dnia są w terenie i spotykają się z mieszkańcami – mówi nadkom. Paweł Piasecki, Komendant Powiatowy Policji w Legionowie.

Pozostałe postulaty są w trakcie realizacji. Chodzi tu miedzy innymi o walkę z grafficiarzami, kwestia zakłócania ładu i porządku oraz skrócenia czasu reakcji policji na zgłoszenie.– W 2012 i 2013 roku było to  średnio około 10 minut przy wszystkich zdarzeniach. Obecnie zeszliśmy już do 7 minut i sukcesywnie ten średni czas reakcji na zdarzenia ulega zmniejszeniu. Staje się tak przede wszystkim dzięki temu, że więcej załóg jest kierowanych w poszczególne dni, czy noce, gdy tych interwencji mamy najwięcej – mówi komendant Piasecki. I mimo, że jest ich sporo, to są to tak naprawdę zdarzenia małego kalibru. Pewnie dlatego powiat legionowski ma opinię bezpiecznego. – Jest tu bezpiecznie, a nawet powiem, bardzo bezpiecznie – mówi nadinsp. Dariusz Działo –  Chociaż jest to określenie bardzo różne dla bardzo różnych osób. Jedni uważają, że jeżeli nie ma przestępczości kryminalnej, czyli zabójstw, rozbojów oraz bójek i pobić, to jest bezpiecznie. Inni natomiast zwracają szczególną uwagę na to co się dzieje wokół ich miejsca zamieszkania – dodaje komendant stołeczny.

Chodzi tu przede wszystkim o taką zwaną drobną przestępczość. To właśnie zdaje się najbardziej dotykać mieszkańców Legionowa i powiatu. Sami tego co prawda nie powiedzieli, bo frekwencja na spotkaniu była niestety bardzo niska, ale tę opinię przekazywali ich przedstawiciele. Zastępca prezydenta Piotr Zadrożny mówił na przykład o kwestii spożywania alkoholu w miejscach publicznych i nielegalnych wyścigach na ulicach Legionowa. Zwracał też uwagę na kradzieże i uszkodzenia aut do jakich dochodzi na parkingu koło stacji kolejowej. Z kolei Marek Mazur, przedstawiciel spółdzielni mieszkaniowej mówił o przypadkach podpaleń śmietników i altanek śmietnikowych na osiedlu Sobieskiego oraz podrzucania do nich części samochodowych nieznanego pochodzenia. Z kolei jeden z nielicznych obecnych na spotkaniu mieszkańców, prosił policję i straż miejską o zajęcie się samochodami jeżdżącymi po chodnikach na terenach osiedli mieszkaniowych.

Lista problemów i postulatów zrobiła się więc długa. Komendant Piasecki zapowiedział, że podlegli mu policjanci zrobią wszystko by je rozwiązać. – Staramy się być tam gdzie najczęściej dochodzi do zakłócenia ciszy nocnej, czy do tych drobnych przestępstw. Niemniej jednak, jeśli społeczeństwo będzie nam bardziej pomagać i będzie nam ufać, mam tu na my szybkie informowanie nas o zdarzeniach, to i my będziemy odpowiednio szybko reagowali – mówi nadkom. Paweł Piasecki.

Oprócz gorzkich żali, policjanci usłyszeli też trochę ciepłych słów. Chwalono dobrą współpracę z policją i zaangażowanie legionowskich funkcjonariuszy w swoją pracę.