Końcówka sezonu zasadniczego pokazała, że forma KPR Legionowo powoli, ale systematycznie szła w górę. Podopieczni trenera Roberta Lisa już w pierwszym meczu o utrzymanie w Superlidze potwierdzili, że jeszcze nie złożyli broni. W rywalizacji z Gwardią Opole KPR był zdecydowanie lepszy i pokonał rywali 24:20. Wynik ten dal nadzieję drużynie z Legionowa na zajęcie miejsca premiowanego grą w barażach. W środę 23 kwietnia KPR zagra na wyjeździe z Piotrkowianinem. W niedzielę 27 kwietnia (1830) do Legionowa przyjedzie Zagłębie Lubin.

Po rundzie zasadniczej KPR Legionowo miał na koncie tylko sześć punktów. Wyprzedzające go zespoły Gwardii Opole i Piotrkowianina miały o pięć punktów więcej i raczej nikt nie dawał większych szans legionowianom na utrzymanie się w Superlidze, bo do końca rozgrywek można zdobyć już tylko 12 punktów.

Sytuacja KPR-u była więc bardzo trudna, ale nie beznadziejna. Trener i zawodnicy postanowili udanymi występami sprawić legionowskim kibicom niespodziankę i wyprzedzić Gwardię oraz Piotrkowianina, co pozwoliłoby uniknąć bezpośredniego spadku. Zespół, który zajmie 10 miejsce zagra o utrzymanie z pierwszoligowcem.

Aby osiągnąć cel, podopieczni trenera Roberta Lisa nie mogą pozwolić sobie na żadna wpadkę i dodatkowo muszą liczyć także na sprzyjające wyniki w innych spotkaniach. Przede wszystkim na zwycięstwa Zagłębia Lubin w rywalizacji z drużynami z Piotrkowa i Opola.

Świetny początek

Początek meczu KPR-u z Gwardią był dość nerwowy z obydwu stron. Waga spotkania sprawiła, że obydwie ekipy skupiły się na obronie. Dopiero po upływie 3 min i 15 sek. po raz pierwszy piłka znalazła się w bramce. Zdobył ją dla gości Grzegorz Garbacz. Od tego momentu jednak zaczęła się rysować przewaga gospodarzy. KPR zdobył kolejno aż siedem bramek. Wyrównał niezawodny Witalij Titow, ale indywidualnie pilnowany i odcinany od pozycji rzutowych najlepszy strzelec Superligi w kolejnych minutach starał się wypracowywać pozycje kolegom. Okazało się, że inni zawodnicy wywiązali się z zadań ofensywnych znakomicie. Zwłaszcza Tomasz Pomiankiewicz na lewym rozegraniu był ogromnym zagrożeniem dla bramkarza gości. Dopiero w 18 minucie Gwardia zdobyła drugiego gola.

Po 27 minutach gospodarze prowadzili 11:5 i dopiero w końcówce pierwszej połowy gościom udało się trochę strat odrobić, głównie dzięki Remigiuszowi Lasoniowi, który w ostatnich minutach zdobył trzy bramki. Bardzo ważna mogła okazać się zgłasza zdobyta już po upływie czasu gry. Lasoń bardzo sprytnie wykonał rzut wolny i po trzydziestu minutach gry gospodarze prowadzili już tylko czterema bramkami (12:8)

Zadecydowała obrona

W drugiej połowie gospodarze nie roztrwonili swojej przewagi. Pierwszy do bramki gości trafił Witalij Titow, na co Gwardziści odpowiedzieli dwoma celnymi rzutami Remigiusza Lasonia z karnego i Filipa Scepanovića z gry. Później jednak nastąpiła seria skutecznych rzutów gospodarzy. W 48 minucie KPR prowadził 20:12.

Osiem bramek przewagi na 12 minut przed końcową syreną nie gwarantuje jeszcze zwycięstwa, jednak znakomita gra w obronie i świetna dyspozycja Sebastiana Zapory w bramce sprawiły, że gospodarze nie pozwolili rywalom na odrobienie strat. W końcówce opolanie mogli tylko zmniejszyć porażkę, ale zwycięstwo KPR-u 24:20 było niezagrożone i w pełni zasłużone.

KPR Legionowo – PE Gwardia Opole 24:20 (12:8)

KPR: Zapora, Szałkucki – Titow 8, Pomiankiewicz 5, Milewski 2, Wolski 2, Wuszter 2, Albin 1, Bulej 1, Dzieniszewski 1, Prątnicki 1, Suliński 1, Kasprzak.
Gwardia: Malcher, Bozić, Romatowski – Lasoń 7, Szolc 3, Garbacz 2, Knop 2, Scepanović 2, Śmieszek 2, Drej 1, Swat 1, Adamczak, Płócienniczak, Prokop, Serpina, Zeljić.

Wyjazd do Piotrkowa, Zagłębie u siebie

Pierwsza kolejka tej fazy rozgrywek przebiegła zgodnie z oczekiwaniami KPR Legionowo. Podopieczni trenera Roberta Lisa po bardzo dobrej grze pokonali Gwardię, natomiast Zagłębie nie dało szans Piotrkowianinowi. Strata do wyprzedzającej dwójki zmalała do trzech punktów, a po najbliższych dwóch kolejkach sytuacja drużyny z Legionowa może wyglądać jeszcze bardziej obiecująco.

W środę 23 kwietnia (godz. 1830) KPR zagra na wyjeździe z Piotrkowianinem, natomiast Gwardia zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Jeżeli legionowianie zagrają tak dobrze, jak przeciwko Gwardii, to ich zwycięstwo w Piotrkowie jest bardzo prawdopodobne. W Lubinie faworytem będzie Zagłębie.

W następnej kolejce ( niedziela 27 kwietnia, godz. 1800) KPR podejmie Zagłębie, natomiast w Opolu (26.04, 1800) Gwardia zagra z Piotrkowianinem.

 

Po meczu powiedzieli

Tadeusz Jednoróg

trener PE Gwardia Opole

– O wyniku meczu nie zadecydował nasz slaby początek, bo w całym spotkaniu kulał nasz atak pozycyjny. Straciliśmy tylko 24 bramki, to nie jest dużo, ale koszmarnie zagraliśmy w ataku. Oczywiście do zakończenia ligi jeszcze sporo meczów, ale każdych punktów szkoda.

Musimy poprawić naszą skuteczność. Z tego, co pamiętam, to było przynajmniej 6 sytuacji, po których musiały bramki wpaść, a jednak nam się to nie udało. Wynik może nie wskazuje, że zagraliśmy źle w obronie, ale popełniliśmy kilka rażących błędów i w tym elemencie gry. Przytoczę może sytuację, w której Paweł Albin zdobył bramkę niemal z zerowego kąta. Cała seria takich błędów rzutuje na końcowy wynik.

Robert Lis

trener KPR Legionowo

– Myślę, że w końcu nasza gra zaskoczyła. Ale nie chodzi tu o formę, ale raczej o zgranie tej drużyny. Nareszcie widać drużynę, w której wszyscy walczą. To faktycznie od kilku meczów wyglądało coraz lepiej i myślę, że dzisiejszy mecz pokazał, że obraliśmy słuszny kierunek.

Fantastyczny mecz rozegrał Tomasz Pomiankiewicz, Witej Titow też swoje dorzucił. Jeżeli Witkowi leży rzut, to trudno, żebyśmy grali pod kogoś innego, ale kiedy obrońcy przeszkadzają mu, to on ma ich wiązać, puszczać piłkę dalej i wtedy będziemy wykorzystywali inne pozycje rzutowe. Tak właśnie było dziś. Ja bym jednak nie przeceniał naszego ataku. Fantastycznie dziś zagraliśmy w obronie.

W tej fazie rozgrywek mamy sześć meczów, chcemy wygrać wszystkie. Zrobiliśmy dobry początek, ale już koncentrujemy się na następnym. Do Piotrkowa jedziemy oczywiście po dwa punkty.

 

Piłka ręczna. PGNiG Superliga.

Play-off. 1/4 finału.

1 mecz (16 kwietnia). KS Vive Targi Kielce – MMTS Kwidzyn 41:19 (20:9), ORLEN Wisła Płock – PGE Stal Mielec 36:20 (17:6), Górnik Zabrze – KS SPR Chrobry Głogów 33:24 (18:10), Gaz-System Pogoń Szczecin – KS Azoty-Puławy 35:24 (17:7).

O miejsca 9-12.

23 kolejka (16 kwietnia). KPR Legionowo – PE Gwardia Opole 24:20 (12:8), MKS Zagłębie Lubin – MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. 38:29 (18:16).

9.

Zagłębie Lubin

17

8

1

14

648:755

10.

Piotrkowianin Piotrków Tryb.

11

4

3

16

677:766

11.

PE Gwardia Opole

11

5

1

17

601:717

12.

KPR Legionowo

8

4

0

19

596:693

Play-off. 1/4 finału.

2 mecz (23-24 kwietnia). PGE Stal Mielec – Orlen Wisła Płock (23.04, 1730), MMTS Kwidzyn – Vive Targi Kielce (23.04, 1800), KS Azoty Puławy – Gaz-System Pogoń Szczecin (23.04, 1800), SPR Chrobry Głogów – Górnik Zabrze (24.04, 1800).

O miejsca 9-12.

24 kolejka (23 kwietnia). Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – KPR Legionowo (1830), Zagłębie Lubin – PE Gwardia Opole (1830).

25 kolejka (26-27 kwietnia). KPR Legionowo – Zagłębie Lubin (27.04, 1800), PE Gwardia Opole – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski (26.04, 1800).

Poprzedni artykułSpokojna Wielkanoc
Następny artykułCertyfikat na ciepłą posadę
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.