O powstaniu i organizacji Nowodworskiego Festiwalu Rockowego opowiada Grzegorz Antoniuk.

Korzenie Nowodworskiego Festiwalu Rockowego sięgają 2011 roku, kiedy to dobry znajomy naszego zespołu Zdready, Jacek Gawroński, zaprosił nas na imprezę muzyczną, coś na kształt festiwalu. Miała się odbyć w pobliżu Nasielska, gdzieś w okolicach poniemieckiego lotniska w Chrcynnie. Organizatorem tego mini festiwalu była młodzież z Nasielska i okolic. Nie wiedzieliśmy kompletnie, czego mamy się spodziewać. Zabraliśmy wszystkie „graty” i pojechaliśmy na poligon. Po przybyciu na miejsce doznałem szoku, widząc jak została przygotowana ta impreza.

Spartańska, ale solidna scena, cała zadaszona, podwieszone oświetlenie, dobre wzmacniacze gitarowe, perkusja i cała reszta. Wszystko to sprawiło, że poczułem się tak, jakbym przeniósł się do przeszłości. Mam już prawie czterdzieści lat, ale ciągle jest we mnie ten jeżdżący na koncerty chłopak z długim włosami. Organizatorzy pomyśleli o wszystkim. Do Chrcynna przyjechało pięć czy sześć zespołów oraz kilkudziesięciu fanów. Graliśmy prawie całą noc. Publiczność bardzo serdecznie przyjmowała wszystkich wykonawców. Najpierw każdy prezentował swój dorobek. Potem zebrały się dwa czy trzy składy naraz i zaczął się jam session. Wtedy to pomyślałem, że aby zrobić taką imprezę, trzeba tylko chcieć i znaleźć jeszcze paru zapaleńców kochających muzykę i klimat koncertów.
Pierwsze riffy za płoty
Kiedy w ubiegłym roku Mazowiecki Festiwal Rockowy, który miał miejsce w NDM, nie spełnił oczekiwań, miasto chciało zrezygnować z formuły rockandrollowego świętowania. Wtedy naszła mnie myśl, że to nie może się tak skończyć. „Uderzyłem” więc do działu promocji miasta z pomysłem na festiwal w nowej formule. W przeciwieństwie do MFR, chcemy aby Nowodworski Festiwal Rockowy był imprezą jednodniową, z dwoma koncertami: przed południem na małej scenie w Nowodworskim Ośrodku Kultury, gdzie przed profesjonalnym jury w zmaganiach konkursowych będą brały udział młode zespoły, a laureat konkursu będzie miał możliwość zagrania na dużej scenie, podczas koncertu wieczornego z udziałem krajowych gwiazd. Udało mi się przekonać władze miasta do nowej formuły, przedstawiłem budżet, plan działania i tak uruchomiła się machina pod tytułem Nowodworski Festiwal Rockowy, który odbędzie się 3 maja. Zakwalifikowane zespoły zaprezentują się na malej scenie Nowodworskiego Ośrodka kultury przed jury, w składzie którego zasiądzie przedstawiciel gwiazdy festiwalu – zespołu Armia, a także Dariusz Stepnowski – polski gitarzysta basowy punkrockowego zespołu Dezerter, Zdzisław Korczyński – współwłaściciel i współzałożyciel agencji koncertowej Tangerine Music oraz Michał Kot – reprezentant nowodworskiej sceny muzycznej.
A co na finał?
W koncercie finałowym na dużej scenie Nowodworskiego Festiwalu Rockowego zagrają Pink Freud i legendarna Armia, a także znakomita formacja z Nasielska Raggabarabanda, nowo powstały skład Warszał, debiutujący na Nowodworskim Festiwalu Rockowym, ale mający swą historię w Żywiołaku. Na powitanie i rozgrzanie festiwalowej atmosfery wystąpi nowodworski zespół Zdready.

Jeśli chodzi o gwiazdę wieczoru, Armia powstała w 1984 roku w wyniku twórczego spotkania trzech osobowości polskiej sceny niezależnej: Tomasza Budzyńskiego, Roberta Brylewskiego i Sławomira Gołaszewskiego. Muzyka zespołu to synergia energetycznego rocka, folku, free jazzu i awangardy, zawierająca cytaty z muzyki klasycznej i ludowej. Waltornia definiuje unikalne brzmienie kapeli, a rockową sekcję rytmiczną uzupełniają dźwięki fortepianu, fletu, instrumentów smyczkowych, perkusyjnych i etnicznych. Mistyczno-bajkowe teksty Budzyńskiego skłaniają ku głębokiej refleksji nad sensem życia i kondycją duchową współczesnego człowieka. Liczne są w nich odwołania do mistrzów literatury światowej, jak również do Starego i Nowego Testamentu.

Co do Pink Freud, założony w 1998 roku zespół to jeden z najoryginalniejszych głosów we współczesnym jazzie i nie tylko. Przyczynił się do zmiany generacyjnej na polskiej scenie jazzowej i do otworzenia rynku wydawniczego na siłę muzyki niezależnej. Muzyka zespołu wychodzi daleko poza kanony tradycyjnej formy improwizacji i pomimo klasycznego instrumentarium wzbogaconego o najnowsze muzyczne narzędzia elektroniczne, ociera się o różne style: od punkrocka i rocka, poprzez drum’n bass, jungle i dub aż po eksperymentalną muzykę elektroniczną. Krótko mówiąc, będzie się działo!

http://www.nfr.com.pl