Nie było niespodzianki w meczu Siódemki SK Bank Legionovii i Chemika Police. Liderki nie straciły w Arenie seta, ale gospodynie zasłużyły na pochwałę, bo walczyły naprawdę ambitnie. Porażka z Chemikiem nie spowodowała spadku Legionovii w tabeli. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Siódemka zagra na wyjeździe z Atomem Trefl Sopot. Mecz zostanie rozegrany w sobotę 8 lutego o godz. 1700.

Siódemka Legionovia musi szukać punktów do końca rundy zasadniczej w rywalizacji z najsilniejszymi drużynami Orlen Ligi, aby zapewnić sobie miejsce w play-off. W przedostatniej kolejce do Legionowa przyjechały główne kandydatki do złotego medalu mistrzostw Polski i obecne liderki Orlen Ligi – Atom Trefl Sopot. Drużyna gości była zdecydowanym faworytem meczu, ale Siódemka nie zamierzała godzić się z drugoplanową rolą w sobotnim widowisku.

Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia legionowianek 8:3. Po przerwie technicznej przewaga Siódemki utrzymywała się jeszcze przez kilka minut, ale zespół z Polic zdołał w końcu wyrównać (13:13). Kiedy Chemik zdobył cztery kolejne mecze, wydawało się, że liderki mają pełną kontrolę nad grą. Przy bardzo głośnym dopingu kibiców, którzy niemal do ostatniego miejsca wypełnili Arenę, drużyna trenera Macieja Kosmola poderwała się jeszcze raz do walki i doprowadziła do remisu (19:19). Wielkie emocje towarzyszyły końcówce tego seta. Legionowianki miały dwie piłki setowe, ale nie potrafiły skutecznie zakończyć decydujących akcji. Chemik zdołał się obronić, a za chwilę blok Any Bjelicy zapewnił ekipie gości zwycięstwo w pierwszej partii.

Niewykorzystane okazje wygrania pierwszego seta chyba podłamały Siódemkę, bo w drugiej partii od początku Chemik prowadził kilkoma punktami i nie pozwolił gospodyniom na odrobienie strat. Liderki wygrały 25:18 i do zwycięstwa w całym meczu potrzebowały już tylko jednego seta.

W przerwie przed trzecim setem trener Maciej Kosmol zdołał zmobilizować swoje zawodniczki. Legionowianki podjęły kolejną próbę odwrócenia losów meczu. Chemik prowadził od początku, ale Siódemka nie dawała za wygraną i kilka razy starała się odrobić straty. Niemal udało im się to w samej końcówce. Po dwóch atakach Anny Rybaczewskiej i jednym Bereniki Tomsi było już 23:24, ale policzanki to bardzo doświadczona drużyna i na więcej nie pozwoliła swoim rywalkom. Skuteczny atak zakończył spotkanie i Siódemka z niecierpliwością czekała na wieści z Piły. Na szczęście dla drużyny z Legionowa, Nafta przegrała u siebie z Muszynianką 1:3 i przewaga dwóch punktów nad zespołem z Piły została utrzymana.

Walka o play-off pomiędzy tymi drużynami będzie jednak trwała do końca. Siódemka musi zdobyć dwa punkty za tydzień, aby nie czekać na wynik meczu Muszynianki. Zadanie nie będzie łatwe, bo w sobotę 8 lutego (godz. 1700) Legionovia zagra na wyjeździe z Atomem Trefl Sopot. Wiceliderki wciąż walczą o drugie miejsce, więc na pewno podejdą do tego spotkania bardzo skoncentrowane. Zadanie wydaje się bardzo trudne, ale nie jest niewykonalne.

Nafta Piła także zagra na wyjeździe, ale będzie miała trochę mniej wymagające przeciwniczki. W poniedziałek (10, 02, godz. 1800) zagraj z Aluprofem i nie stoi na straconej pozycji. Finisz rundy zasadniczej zapowiada się niezwykle emocjonująco dla kibiców Siódemki.

Legionovia Legionowo – Chemik Police 0:3 (30:32, 18:25, 23:25)

Siódemka SK bank Legionovia : Rakić, Rybaczewski, Barfield, Jóźwicka, Tomsia, Raonić, Saad (libero) oraz Łukaszewska, Bąk, Sołodkowicz, Wójcik, Szymańska
Chemik: Ognjenović, Werblińska, Bednarek-Kasza, Gajgał-Anioł, Bjelica, Glinka-Mogentale, Sawicka (libero) oraz Krzos, Raczyńska, Grejman, Sobolska.

 

Poprzedni artykułOd bijatyki do kultury
Następny artykułPrzygruntowe kombinacje
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.