Nie zgodzimy się na zamknięcie przejazdu kolejowego na Parkowej – podkreślają starosta Jan Grabiec i prezydent Legionowa Roman Smogorzewski. Ich zdanie podzielają mieszkańcy stolicy powiatu.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustaleniami konsultacji społecznych, przeprowadzonych kilka lat temu, w miejscu przejazdu kolejowego Parkowa-Wyszyńskiego miało być zbudowane bezkolizyjne przejście dla pieszych, a jego koszty powinny zostać poniesione przez PKP. Niestety, inwestycja nie została ujęta w ostatecznej wersji kolejowej inwestycji związanej z budową tunelu pod torami Krakowska-Aleja Róż. Starosta zapowiada, że samorządy nie zgodzą się na takie rozwiązanie.

– Ani ja, ani prezydent Legionowa nie zgodzimy się na zamknięcie przejazdu, dopóki nie zostaną wybudowane tunel oraz bezkolizyjne przejście dla pieszych Parkowa-Wyszyńskiego – mówi starosta Jan Grabiec. W razie niepowodzenia negocjacji z PKP podejmiemy odpowiednie interwencje. Nie może być tak, że PKP nie bierze pod uwagę dobra naszych mieszkańców, zwłaszcza osób niepełnosprawnych – podkreśla starosta.

W przypadku nieugiętego stanowiska PKP samorządowcy podejmą interwencję w ministerstwach infrastruktury oraz rozwoju regionalnego, a także w Komisji Europejskiej. Przebudowa torów na tym odcinku jest bowiem dofinansowana z UE, przejazdem Parkowa-Wyszyńskiego poruszają się dzieci uczęszczające do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Nr 2 oraz niepełnosprawni uczniowie Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych. Likwidacja strategicznego przejazdu bez zapewnienia przejścia dla pieszych narusza, zdaniem samorządowców, regułę polityk komplementarnych UE. Niezależnie od tego, zarówno do prezydenta, jak i starosty, zgłaszają się rodzice dzieci, które będą miały ogromnie utrudnione dotarcie do wspomnianych szkół.

Dlatego wydaje się, że najlepszym obecnie wariantem jest wybudowanie kładki nad torami wraz z pochylnią, umożliwiającą poruszanie się osób niepełnosprawnych i rodziców z wózkami. Termin realizacji inwestycji zależy od uzgodnień z PKP. Starosta i prezydent są jednak zdeterminowani, by nie dopuścić do zamknięcia przejazdu do czasu wybudowania przejścia dla pieszych.