Zbudowana za ogromne pieniądze drużyna Chemika Police wygrywa kolejne mecze i pewnym krokiem dąży do tytuły mistrza Polski. Siódemka SK bank Legionovia liczyła jednak na sprawienie niespodzianki w Policach. Drużyna z Legionowa zdołała wygrać tylko jednego seta, natomiast pozostałe trzy wysoko przegrała. W piątek 29 listopada (godz. 2030) legionowianki zagrają u siebie z Atomem Trefl Sopot.

Chyba mało kto liczył, że Siódemka będzie w stanie wygrać z Chemikiem w jego hali. Beniaminek w siedmiu dotychczasowych kolejkach stracił tylko jednego seta i zdecydowanie prowadzi w tabeli Orlen Ligi. Zespół zbudowany za ogromne pieniądze jest zdecydowanym faworytem do tytułu mistrzowskiego, więc urwanie mu punktów w jego hali byłoby dla drużyny z Legionowa ogromnym sukcesem. Tym bardziej, że Siódemka sporo traci ze swojej wartości w obcych halach. W poprzedniej kolejce legionowianki co prawda zdobyły komplet punktów w spotkaniu wyjazdowym, ale ich rywalkami był Pałac Bydgoszcz, który w obecnym sezonie należy do najsłabszych drużyn Orlen Ligi. Zresztą i w tym meczu Siódemka Grala bardzo nierówno.

W Policach niespodzianki nie było. W pierwszym secie Chemik bardzo łatwo wygrał 25:13. Po chaotycznej grze w jego początkowej fazie, gospodynie szybko uporządkowały swoją grę i systematycznie powiększały przewagę. Zanosiło się na szybkie i łatwe zwycięstwo drużyny z Polic.

W drugiej partii jednak obraz gry bardzo się zmienił. Legionowianki nie zrażone wysoką przegraną w pierwszym secie, zaczęły grać lepiej i z większą wiarą we własne możliwości. Rywalki były zaskoczone, że skazywane na pożarcie siatkarki z Legionowa stawiają tak zacięty opór, zaczęły popełniać błędy. Na drugą przerwę techniczną Siódemka schodziła z sześciopunktową przewagą (16:10). Chemik starał się odwrócić losy drugiego seta, ale zdołał tylko zmniejszyć rozmiary przegranej. Legionovia wygrała 25:21. To dopiero drugi set, jaki przegrały policzanki w obecnym sezonie.

Remis po dwóch setach wyraźnie zdenerwował liderki Orlen Ligi. Dwie kolejne partie już toczyły się pod zdecydowane dyktando Chemika, który wygrał do czternastu i trzynastu i cały mecz 3:1, zgarniając całą stawkę punktową.

Cieszy urwanie seta faworytkom do mistrzostwa Polski, jednak martwić muszą zbyt wysoko przegrane pozostałe sety. Oczywiście naszpikowana gwiazdami drużyna Chemika jest zdecydowanie silniejsza kadrowo. Wystarczy wymienić takie zawodniczki grające w Policach jak Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Werblińska, Katarzyna Gajgał-Anioł, Anja Bjelica, Lucie Muhlsteinova, Katarzyna Mróz, Maja Ognjenović, żeby zobaczyć, jaką siłę reprezentuje klub, który w ubiegłym roku gral w pierwszej lidze. Gdyby jednak Siódemka unikała długich okresów, w których popełniała zbyt wiele prostych błędów, to wynik mógł być zdecydowanie lepszy.

Bardzo trudne zadanie czeka Siódemkę w dziewiątej kolejce. W piątek 29 listopada (godz. 2030) Legionovia zmierzy się z Atomem Trefl. Mistrzynie Polski są bardzo mocną drużyną, ale jednak nie aż tak, jak Chemik. Atom zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli, a należy pamiętać, że kilka tygodni temu w Legionowie przegrał Impel, który wówczas był liderem, a obecnie ustępuje w tabeli tylko Chemikowi. Przy dopingu swoich kibiców stać legionowianki, aby pokonać także gdynianki.

KPS Chemik Police – Siódemka SK bank Legionovia Legionowo 3:1 (3:1 25:13, 21:25, 25:14, 25:13)

Chemik: Werblińska, Gajgał-Anioł, Glinka-Mogentale, Bjelica, Mróz, Ognjenović, Krzos (libero) oraz Sobolska, Grejman, Muhlsteinova, Kowalińska, Raczyńska.

Sidemka SK bank Legionovia: Raonić, Szymańska, Rakić, Wójcik, Tomsia, Barfield, Saad (libero) oraz Sołodkowicz, Rybaczewski, Bąk, Łukaszewska, Jóźwicka.