W osiemnastej kolejce, kończącej rundę jesienną w drugiej lidze, Legionovia przegrała na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:1. Do wywalczenia punktu zabrakło legionowianom niewiele, bo gospodarze zdobyli zwycięską walkę z rzutu karnego dopiero w 89 minucie. Drużyna trenera Marka Papszuna rundę wiosenną rozpocznie od dwóch meczów wyjazdowych. 8 marca zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec, a tydzień później z Olimpią Elbląg.

Na zakończenie rundy jesiennej drużyna Legionovii zmierzyła się na wyjeździe z Wisłą Puławy. Była to pierwsza kolejka rundy rewanżowej, ponieważ już niemal tradycyjnie związek zaplanował jesienią mecze rundy rewanżowej.

W lipcu w Legionowie Wisła pokonała gospodarzy 2:1. Był to pierwszy mecz Legionovii w drugiej lidze. Po rozegraniu całej pierwszej rundy podopieczni Marka Papszuna nabrali już niezbędnego doświadczenia i liczyli na udany rewanż w Puławach.

Sobotni mecz nie był ciekawym widowiskiem. Gospodarze przeważali, zwłaszcza w drugiej połowie, ale bardzo długo nie potrafili poważniej zagrozić Marcinowi Marcinkowskiemu, który znakomicie spisywał się w legionowskiej bramce. Przed przerwą goście stworzyli sobie jedną znakomita okazję do zdobycia bramki, ale będący w doskonałej sytuacji Paweł Wolski nie opanował piłki i sytuacja została zmarnowana. Gospodarze częściej byli przy piłce, jednak obrona Legionovii dość dobrze sobie radziła z rozbijaniem ataków Wisły. Rywale próbowali strzałów z dalszej odległości, lecz Marcinkowski nie dał się zaskoczyć, albo uderzenia piłkarzy z Puław były niecelne.

Zanosiło się na kolejny, szósty z rzędu remis Legionovii. Tak by się na pewno stało, gdyby Michał Złotkowski nie został trafiony przypadkowo w rękę we własnym polu karnym. Sędzia ukarał Złotkowskiego żółta kartką, a ponieważ zawodnik gości miał już na swoim koncie kartkę, więc musiał opuścić boisko. Jedenastkę na bramkę zamienił Konrad Nowak. Zdarzenie to miało miejsce w 89 minucie, więc czasu na odrobienie strat goście nie mieli za dużo. Mecz zakończył się zwycięstwem Wisły Puławy 1:0.

Legionovia zakończyła rundę jesienna na dwunastym miejscu. Jak na beniaminka, lokata byłaby całkiem niezła, ale w obecnym sezonie nastąpi reorganizacja rozgrywek szczebla centralnego. Z drugiej ligi spadnie aż dziesięć drużyn, więc legionowianie są na miejscu spadkowym i mają dość dużą stratę do bezpiecznej strefy. Aby obronić się przed spadkiem, działacze muszą pomyśleć o zapewnieniu większego budżetu, który pozwoli na wzmocnienia oraz poprawę warunków, w jakich trenuje pierwsza drużyna.

Legionovia jeszcze nie kończy treningów. Zajęcia potrwają do 14 grudnia i być może zespół rozegra jeszcze sparing z rywalem z niższej ligi. Wznowienie treningów zaplanowano na 6 stycznia. W planach jest tygodniowe zgrupowanie w Gniewinie (9-15 stycznia) oraz dziewięć gier kontrolnych. Pierwszy sparing Legionovia rozegra 25 stycznia ze Zniczem Pruszków. Wśród kolejnych sparingpartnerów są m.in. Dolcan, Świt Nowy Dwór Maz., Arka Gdynia i Stomil Olsztyn.

Wisła Puławy – Legionovia Legionowo 1:0 (0:0)

Bramka: Nowak 89 (k).

Wisła: Penkovets – Gawrysiak, Jakubiec, Pielach, Budzyński (76 Martuś), Litwiniuk (85 Nowosielski), Maksymiuk, Wiącek, Szczotka, Niezgoda (63 Zabielski), Nowak.

Legionovia: Marcinkowski – Tlaga, Tomczyk, Lendzion, Goliński – Sołtys (60 Karaszewski), Romanczuk, Broniszewski (48 Łukasik), Złotkowski, Wolski – Bojas (66 Lewicki).

 

Poprzedni artykułPorażka w Płocku
Następny artykułSiódemka urwała seta Chemikowi
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.