Zarząd KPR Legionowo postanowił podziękować Jarosławowi Cieślikowskiemu za współpracę. Jego miejsce zajmie Robert Lis, który po zakończeniu kariery sportowej, przez ostatni rok był trenerem AZS-u Uniwersytet Warszawski. Pomagał mu będzie Marcin Smolarczyk, dotychczasowy drugi trener beniaminka PGNiG Superligi.

Na decyzje o rozstaniu z trenerem miały wpływ przede wszystkim dwie porażki na własnym boisku z drużynami, z którym KPR rywalizuje o pozostanie w Superlidze. 5 października legionowianie przegrali z Gwardią Opole 26:29, a w ostatnią sobotę podopieczni Jarosława Cieślikowskiego zeszli z boiska pokonani przez Zagłębie Lubin 28:30.

O ile wyniki tych meczów wskazują na minimalne porażki, to przebieg rywalizacji nie wyglądał dobrze dla gospodarzy. Gwardia i Zagłębie dość łatwo obejmowały wysokie prowadzenie i pogoń za wynikiem drużyny z Legionowa była spóźniona. Zespoły, które wcześniej notowały serie porażek, bardzo łatwo zdobywały punkty w spotkaniach z KPR-em.

Zarząd podjął dość odważną decyzję, powierzając obowiązki pierwszego trenera Robertowi Lisowi, który ma co prawda bardzo duże doświadczenie jako zawodnik, obrotowy reprezentacji Polski, ale ma niewielkie doświadczenie jako trener. Po powrocie z zagranicy, przez rok grał jeszcze w AZS Uniwersytet Warszawski, a następnie został trenerem tego klubu, gdzie pracował przez blisko półtora roku.

Nowego szkoleniowca, któremu będzie pomagał dotychczasowy asystent pierwszego trenera, Marcin Smolarczyk, czeka niezwykle trudny debiut. W najbliższą niedzielę (24.11, godz. 1800) KPR zagra na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock i w tym spotkaniu raczej nikt nie liczy na punkty.

 

Poprzedni artykułPatr(id)iotyzm
Następny artykułRozmowy o turystyce
Od 1994 dziennikarz sportowy. Współpracował z największymi dziennikami sportowymi w Polsce: Przeglądem Sportowym, katowickim Sportem, krakowskim Tempem. Był dziennikarzem Mazowieckiego Sport Expresu i współpracował z Dziennikiem Polska. Zajmuje się także promocją sportu młodzieżowego w Powiecie Legionowskim w Miesięczniku Młody Sportowiec. W Miejscowej od początku.