Do Sądu Okręgowego Warszawa Praga wpłynął akt oskarżenia przeciwko ks. Jackowi S. z legionowskiego kościoła garnizonowego. Duchowny jest oskarżony między innymi o gwałt, seksualne wykorzystywanie małoletnich i nakłanianie do przerwania ciąży.

Jak podał portal gazeta.pl prokuratura zebrała materiał dowodowy świadczący o tym, ze ks. Jacek S. mógł popełnić aż 17 przestępstw, których ofiarami było 12 kobiet. Zarzuca mu się między innymi gwałt, wykorzystywanie seksualne małoletnich, seksualne wykorzystanie zależności oraz seksualne wykorzystanie zależności wobec osoby niepełnoletniej, a także takie wykorzystanie związane z wręczeniem korzyści majątkowej lub osobistej oraz namawianie do usunięcia ciąży. Duchownemu grozi w sumie do 12 lat więzienia. Rozprawa ma się rozpocząć w grudniu tego roku

Sprawa księdza z kościoła garnizonowego wyszła na jaw prawie dwa lata temu. Jacek S. zgłosił wówczas na policje zniszczenie samochodu. Jako sprawcę wskazał 18-letnią chórzystkę  z prowadzonej przez siebie scholi. Gdy funkcjonariusze zjawili się w jej domu, dziewczyna złożyła szokujące zeznania. Opowiedziała między innymi o tym, że od kilku lat utrzymywała intymne stosunki z 36-letnim wówczas duchownym. Romans miał się zacząć w momencie gdy dziewczyna miała 14 lat. Kiedy zaszła w ciążę, ksiądz miał załatwić i sfinansować aborcję. Jacek S. został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Zawieszono go też w sprawowaniu wszelkich funkcji i urzędów w Ordynariacie Polowym.

Duchowny posługę kapłańską w kościele garnizonowym sprawował od 2006 roku. Prowadził scholę i współpracował z Caritasem. Organizował też między innymi zbiórki darów dla powodzian z Sandomierza. Jacek S. uczył również religii. Do jego obowiązków należało na przykład przygotowywanie dzieci do przyjęcia pierwszej komunii świętej.