W sobotę (7 września), za sprawą kolejnego zlotu pojazdów mechanicznych, serocki rynek przypominał ogromny parking. Tym razem stanęła na nim ponad setka samochodów, motocykli i pojazdów militarnych, wyprodukowanych przed 1985 rokiem. Oj, było na czym zawiesić oko!

Wśród przybyłych na tę widowiskową imprezę pojazdów były marki wciąż obecne na rynku, jak i te już na nim nieoferowane: fiaty 125 i 126p, wartburgi, trabanty, warszawy, syrenki, polonezy, citroeny, tatry, moskwicze, ople, volkswageny, mercedesy i wiele innych. Przy okazji podziwiania dawnych wyrobów przemysłu motoryzacyjnego, zgromadzona na rynku publiczność wybrała w konkursie elegancji trzy auta: citroena, tatrę z 1948 r i stylowego opla z przyczepą. Ich właściciele otrzymali z rąk Tadeusza Kanownika, sekretarza serockiego urzędu, ufundowane przez burmistrza Sylwestra Sokolnickiego okolicznościowe statuetki. O tym, że miłość do ponadczasowych pojazdów może trwać bardzo długo, świadczyła obecność na zlocie 92-letniej weteranki szos, Kazimiery Różyckiej, którą gospodarze również obdarowali specjalnym prezentem. Organizatorem zlotu było Wołomińskie Stowarzyszenie Miłośników Dawnej Motoryzacji.

Poprzedni artykułZawód z zawodu
Następny artykułOtwarcie na promocję
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.