Wyjątkowo drugiego, a nie jak zazwyczaj pierwszego września uroczyście zainaugurowano rok szkolny 2013/2014. W legionowskich szkołach rozpoczęło go w sumie 5591 uczniów: 1462 w gimnazjach, 4129 w szkołach podstawowych, w tym 723 w zerówkach.

Każdy z nich mury szkoły przekraczał w odmiennym nastroju. – Z jednej strony nie chce mi się uczyć, a z drugiej nie mogę się doczekać jak poznam nowe osoby – mówi Mateusz, uczeń pierwszej klasy Gimnazjum nr 3.

– Ja też cieszę się z poznania nowych osób, ale nie za bardzo mi się chce chodzić do szkoły – dodaje jego kolega Patryk. – Mimo, że wakacje były naprawdę udane, to troszkę tęskniłam za tym co działo się na lekcjach i za nauczycielami – mówi Natalia, trzecioklasistka z Gimnazjum nr 3. Za to plany na rozpoczęty właśnie rok szkolny, każdy z uczniów miał podobne. – Dobrze się uczyć i zdać! – mówią chórem.

 

Plany dyrektorów są już bardziej ambitne. Na przykład w Zespole Szkół nr 3 jednym z ważniejszych działań ma być kontynuowanie, rozpoczętej w ubiegłym roku szkolnym, wymiany międzynarodowej. – W związku z tym nacisk kładziemy właśnie na naukę języków i na te projekty, które będą się wiązały z gośćmi, którzy odwiedzą nas jesienią. 14 października przyjedzie do nas grupa młodzieży z Ukrainy i Francji – mówi Joanna Bieńko, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Legionowie. Z kolei w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 2 powstała klasa pierwszej o profilu szachowym oraz klasy gimnazjalne z innowacją teatralno – kulturową i matematyczno – przyrodniczą. Ważnym elementem w życiu szkoły będzie także pierwszy w jej historii egzamin gimnazjalny. – Pierwszy egzamin to jest bardzo duże wyzwanie. Przede wszystkim my sami jako nauczyciele musimy się jeszcze przeszkolić. Już co prawda pierwsze szkolenia mamy za sobą, ale zawsze jest ten niepokój, co z tego wyjdzie. W tym roku do egzaminu będą podchodzić dwie klasy trzecie i mamy nadzieję, ze napiszą go na miarę swoich możliwości – mówi Dorota Kuchta, dyrektor Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 2 w Legionowie.

Po raz pierwszy egzamin gimnazjalny napiszą również trzecioklasiści z Gimnazjum nr 1 w Zespole Szkół nr 1. Wyzwaniem dla jedynki było też przygotowanie szkoły na rekordową liczbę najmłodszych uczniów. Utworzono tam sześć zespołów zerówkowych i pięć klas pierwszych. – Wydzieliliśmy sześć sal w pawilonie szkolnym tylko dla tych najmłodszych dzieci. Będą one chodziły na pierwszą zmianę. Po południu, gdy już skończą zajęcia będą mogły w dalszym ciągu pozostawać w swoich salach, które mają w godzinach popołudniowych pełnić rolę świetlic. Mamy więc nadzieję, że maluchy będą się w szkole czuły dobrze i że te pierwsze kroki jakie będą stawiały, będą w pełni zabezpieczone – mówi Irena Pawłowska, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1. Nadzieję co do tego mają również rodzice, którzy mocno przeżywali pierwsze w życiu ich dzieci rozpoczęcie roku szkolnego. – To są emocje i dla dziecka i dla matki. W związku z czym chyba obie jesteśmy zdenerwowane. Chociaż nie wiem kto bardziej – mówi pani Magdalena. – Rodzice chyba się niestety bardziej denerwują niż dzieci – dodaje pani Monika.

Patrząc jednak na to jak obecnie szkoły są przygotowane na przyjęcie maluchów, powodów do obaw być nie powinno. Zupełnie inaczej legionowskie placówki oświatowe wyglądały 35 lat temu, gdy naukę w Szkole Podstawowej nr 2 zaczynał obecny prezydent miasta. – Nie chodziłem do przedszkola i wieku sześciu lat poszedłem do szkolnej zerówki. W tej szkole było mnóstwo dzieci. Przypomnę były to czasy kiedy uczyła tu się też młodzież 14-, 15-letnia. Szatnie były w piwnicznych korytarzach. Pierwsze wrażenie było więc niezbyt dobre… ale później było już tylko cudownie – wspomina Roman Smogorzewski. I oby za 35 lat cudownie swoją szkołę wspominali także obecni pierwszoklasiści.