Moda na Annę German, którą zapoczątkował serial telewizyjny wciąż trwa. W ubiegłą niedzielę odbyła się już trzecia impreza poświęcona tej wybitnej piosenkarce. Tym razem  najważniejsze były jej piosenki.

Koncert „Człowieczy Los” zorganizowany przez Fundację na Rzecz Dzieci i Młodzieży im. Wandy Tomczyńskiej oraz Miejski Ośrodek Kultury, wyróżniało jednak coś jeszcze. – Jest to impreza biletowana, a mimo to w stosunku do imprez, które miały wstęp wolny, obroniła się. To znaczy jest sprzedany koncert, który planowaliśmy na 18.00 i tydzień temu musieliśmy uruchomić sprzedaż biletów na drugi występ, który przygotowaliśmy na godzinę 20.00 – mówi Andrzej Sobierajski, dyrektor MOK w Legionowie.Na drugi koncert piosenek Anny German w wykonaniu pochodzącej z Ukrainy wokalistki Oleksandry Żurawel, bilety kupiło ponad sto osób.  – To, że impreza była biletowana, a mimo to się sprzedała, to dowód na to jak fajnie zadziałał serial o Annie German. Okazuje się, że osoba o której w zasadzie gdzieś tam w tle wiedzieliśmy i pamiętaliśmy ją, wymagała jednak pokazania historii jej życia i twórczości – dodaje Andrzej Sobierajski.

Dla Oleksandry Żurawel, która utwory Anny German wykonuje od wielu lat, ten renesans zainteresowania twórczością jej ulubionej artystki, to z jednej strony radość a z drugiej… wielki żal. – Szkoda, że wcześniej nie było tak głośno o Annie German. Nie wiem dlaczego. Ja od dziesięciu lat mam stworzony recital z jej piosenkami, które śpiewam i w  języku rosyjskim i po polsku. Na powrót popularna stała się to dopiero teraz, jak się pojawił ten serial. I ja się bardzo z tego cieszę – mówi Oleksandry Żurawel. Również dlatego, że w związku z ogromną popularnością Anny German, piosenkarka na brak propozycji występów ostatnio nie narzeka. – Nie narzekam i czasami z nimi nie nadążam. Za kilka dni wyjeżdżam do Opola, a później wracam do Warszawy. Śpiewałam już w Olsztynie, byłam pod Bydgoszczą. Także naprawdę dużo się dzieje – mówi Oleksandra Żurawel.

Dwa legionowskie koncerty były wyjątkowe też z innego powodu. Po raz pierwszy artystka wystąpiła w towarzystwie pianistki. Przez cały wieczór było nastrojowo i subtelnie. Interpretacje utworów Anny German, zarówno przy akompaniamencie fortepianu jak i gotowych podkładów, idealnie  oddawały to co było sednem jej twórczości. – Jej piosenki są bardzo, bardzo sensowne. Mają ogromne przesłanie i na ogół są o miłości. Czego nam czasami tak brakuje – mówi wokalistka. A przede wszystkim są po prostu piękne.