Grupa miłośników lokalnej przeszłości postanowiła utworzyć instytucję pod nazwą Zbiory Historyczne Gminy Wieliszew. Wszystko wskazuje na to, że właściwe dla siebie miejsce znajdzie ona w odremontowanej w ciągu ostatnich dwóch lat wieży tamtejszego kościoła. Godnych wyeksponowania pamiątek zabraknąć nie powinno.

W przypadku tego typu inicjatyw największym problemem bywa z reguły brak odpowiedniego lokalu. I gdyby nie remont, którego we współpracy z gminą podjęła się wieliszewska parafia, tu także byłoby podobnie. Na szczęście dla pasjonatów miejscowej historii, nie jest. Inna sprawa, że pomysłów na zagospodarowanie zmodernizowanej kościelnej wieży pojawiło się więcej niż tylko jeden.

Oprócz miejsca przechowywania zgromadzonych tam eksponatów, obiekt ma pełnić rolę punktu widokowego, włączonego do sieci dobrze oznaczonych, wyposażonych w miejsca do odpoczynku ścieżek rowerowych. Dzięki położeniu schodów, wzmocnieniu stropów, wstawieniu nowych okien i założeniu instalacji elektrycznej, zrealizowanie tych zamierzeń nie powinno nastręczać wiele trudności. Tym bardziej, że pomysł zyskuje coraz więcej zwolenników.

Przed tygodniem w wieliszewskim urzędzie odbyło się spotkanie z udziałem redaktora naczelnego „Gazety Wieliszewskiej” Mariusza Kraszewskiego, proboszcza parafii pw. Przemienienia Pańskiego ks. Grzegorza Kucharskiego, dyrektora Muzeum Historycznego w Legionowie Jacka Szczepańskiego, dwójki specjalistów od wystroju wnętrz – Elżbiety Leszczyńskiej i Stanisława Leszczyńskiego, oraz pasjonata historii gminy, Grzegorza Biernata. W jego trakcie szef lokalnego pisma przedstawił zaproszonym ekspertom koncepcję utworzenia Zbiorów Historycznych Gminy Wieliszew. Wymieniono uwagi, a także ustalono porządek prac, które należy wykonać w pierwszym etapie realizacji projektu. Bardzo istotne będzie m.in. zgromadzenie niezbędnej dokumentacji dotyczącej zabezpieczeń przeciwpożarowych. Omówiono także wstępny projekt oświetlenia i mebli mających znaleźć się w odnowionej wieży.

Poprzedni artykułBiblioteka jak z bajki
Następny artykułMedale Tajfuna
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.