W opozycji do modnych ostatnio familijnych odwiedzin sieciowej jadłodajni czy centrum handlowego, legionowska książnica konsekwentnie promuje coś innego. W tym roku miną cztery lata odkąd zaoferowała czytelnikom „Rodzinne Soboty w Bibliotece”. Ostatnio z udziałem znanej aktorki i autorki bajek dla dzieci, Laury Łącz.

– Te spotkania są adresowane do wszystkich mieszkańców, niezależnie od tego, czy dziecko uczestniczy – w szkole, przedszkolu czy bibliotece – w innych naszych imprezach. W czasie tych sobót każdy może przyjść z dzieckiem lub wnukiem, i całkowicie za darmo skorzystać z tych propozycji – zachęca Danuta Masiak, dyr. Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Legionowie. A bywają one bardzo różne. Od zajęć plastycznych i literackich, poprzez zabawy i spotkania autorskie, aż do przedstawień teatralnych.

 

Jedno z nich, do tego z udziałem prawdziwej gwiazdy, odbyło się w budynku przy Broniewskiego 7 w ostatnią sobotę. Na spektakl z autorskiego cyklu „Pokochaj teatr” zaprosiła małych legionowian aktorka Laura Łącz. – „Gęsi Baby Jagi” to bajka napisana przeze mnie na motywach opowieści ludowej, zawierająca piękny, warty zastanowienia morał do przemyślenia przez dzieci. To przedstawienie powstało kiedyś jako pierwsze z dużego cyklu o teatrze. Później narodziło się kilkanaście następnych – mówi odtwórczyni roli Gabrieli Wilczyńskiej z „Klanu”. I pomyśleć, że uznaną autorką piosenek, słuchowisk czy książek dla dzieci Laura Łącz stała się całkiem niespodziewanie. Przede wszystkim dla siebie. – Ja zupełnie nie miałam takiego pomysłu, i kiedy ukończyłam Akademię Teatralną, a potem filologię polską, nie miałam zamiaru występować ani pisać dla dzieci. Grałam wiele lat dla dorosłych. Ale jak to zwykle u kobiet bywa, po urodzeniu syna, który ma już teraz ponad 20 lat, po pierwsze, zainteresowałam się tą tematyką szerzej, a po drugie, odpowiedziałam na zamówienie agencji Fantazja – dodaje.

No i poszło, tak jak w sobotę, fantastycznie. Najpierw aktorka Teatru Polskiego w przystępny i zabawny sposób opowiedziała o swoim miejscu pracy. Później przyszedł czas na okraszony piosenkami spektakl. Oprócz dwojga towarzyszących artystce partnerów, wzięły w nim udział zaproszone z widowni, przebrane w kostiumy dzieci. A wszystko to w otoczeniu tysięcy książek, które podczas rodzinnych sobót tylko z pozoru stanowią mało doceniany element scenografii. – Bardzo często osoby niebywające wcześniej w bibliotece korzystają z okazji i po imprezie się do niej zapisują. Wiele osób, dzieci i dorosłych, staje się w ten sposób naszymi czytelnikami. Bo choć tak naprawdę spotkania są dla dzieci, przychodzą z nimi rodzice i dziadkowie – mówi Danuta Masiak.

Jak zatem widać, nawet we współczesnej kulturze obrazkowej walka o czytelnika wcale nie musi być przegrana. Pod warunkiem, że ma się pomysł, chęci jego realizacji i odpowiednich, takich jak sobotni gość biblioteki, wykonawców.