Natalia Kurnikowska

kapitan AZS Białystok

– Bardzo nas cieszę te trzy punkty, bo dużo one nam dają w tabeli. Mam nadzieję, że ten mecz nam trochę poustawia w głowach i przekona nas, że dajemy radę, że potrafimy grać. Cieszę się, że przetrzymałyśmy tego trzeciego seta, w którym zaczęłyśmy popełniać bardzo głupie błędy, typowe dla nas w tym sezonie. W czwartym secie się podniosłyśmy i wygrałyśmy za trzy punkty.

 

Kinga Bąk

kapitan Siódemki Legionovii

– Nie poradziłyśmy sobie w tym meczu z zagrywką naszych przeciwniczek, pogoniły nas troszeczkę. Kiedy zaczęłyśmy grać naszą siatkówkę w trzecim secie i w czwartym na początku i w środku, wszystko nam wychodziło. Później, niestety, wszystko spadło. Nie wyszedł nam mecz. Nie bardzo nawet wiem, co mam powiedzieć, bo liczyłyśmy na zwycięstwo, zdawałyśmy sobie sprawę, jak bardzo ważny to jest dla nas mecz i dla sytuacji w tabeli. Niestety, nie wyszło.

 

Czesław Tobolski

trener AZS Białystok

– Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, bo bardzo trudno nam się tutaj grało. Duża koncentracja, mobilizacja plus poprawna zagrywka dały nam zwycięstwo za trzy punkty, których bardzo potrzebowaliśmy.

 

Wojciech Lalek

trener Siódemki Legionovii

– Naszym rywalkom należały się punkty przy tak słabej naszej grze. Mecz rozegrał się na linii zagrywka-przyjęcie. Musiałem tasować wszystkimi moimi przyjmującymi, żeby znaleźć zawodniczkę, która zacznie przyjmować w miarę przyjmować. ten element, jak i słaba zagrywka, ciągną się za nami od początku sezonu. Bardzo dużo nad tym pracujemy. Niestety, dziś wyszło to tak, że im więcej nad tym pracujemy, tym gorzej nam to wychodzi.

Nie można wygrać meczu z przeciwnikiem tak silnym na siatce, mając taką delikatną zagrywkę. Właściwie, to nie jest zagrywka, tylko wprowadzanie piłki do gry. Mając do tego 30-procentowe przyjęcie, nie ma żadnych szans aby pokonać taka drużyną jak AZS Białystok.