Od kilku miesięcy władze Legionowa zachęcają właścicieli psów, do ich chipowania. Zachętę wymyślono najlepszą z możliwych – postanowiono im ten zabieg sfinansować. Miejscy włodarze nie zrobili tego jednak bezinteresownie. Takie rozwiązanie miastu się po prostu opłaca.

– Przyjęcie i utrzymanie bezterminowo psa w schronisku kosztuje miasto 2300 złotych. Taki jest wynik ostatniego przetargu na tego typu usługę. Zachipowanie psa jest wielokrotnie tańsze. Nie mówiąc już o tym, że jak kochany piesek zaginie, to jest to prawdziwa tragedia dla rodziny – mówi prezydent Roman Smogorzewski.Ale nie tylko dlatego warto skorzystać z oferty proponowanej przez legionowski ratusz. Zapewne wielu właścicieli czworonogów nie wie jeszcze o tym, że w sierpniu weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, w myśl której każdy pies oprócz smyczy i kagańca, musi mieć jeszcze tak zwane cechy identyfikacyjne. Może to być na przykład zawieszka przy obroży z adresem lub numerem telefonu właściciela lub właśnie chip.

Od początku tego tygodnia legionowscy strażnicy miejscy uzbrojeni w elektroniczne czytniki, sprawdzają do kogo należą psy biegające po osiedlach. – Na razie oczywiście tylko pouczamy, bo chipowanie tak naprawdę dopiero się rozpoczęło. W przyszłym roku sięgniemy już na pewno po karanie mandatami. O ile pies nie będzie miał tych cech identyfikacyjnych – mówi Adam Nadworski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Legionowie. Mandat może wynieść nawet 500 złotych.

Właściciele muszą też pamiętać, ze zachipowanie psa to nie tylko ogromna pomoc w przypadku jego zaginięcia, ale też duża odpowiedzialność. Do tej pory to miasto płaciło za odławianie i utrzymywanie bezpańskich psów w schronisku. W przypadku gdy czworonóg będzie zachipowany, pełną za niego odpowiedzialność poniesie właściciel. – W tym roku mieliśmy dziewięć przypadków kiedy musieliśmy odłowić psa i oddać go do schroniska – mówi Adam Nadworski – Zdarzało się, że pies był odławiany trzykrotnie. I tylko za takiego jednego zwierzaka miasto musiało zapłacić około dziewięciu tysięcy złotych. Bo każde odłowienie czy przytrzymanie psa w schronisku to koszt prawie trzech tysiące złotych – dodaje komendant. Po czym właściciel takiego czworonoga jak gdyby nigdy nic odbierał go ze schroniska, nie ponosząc żadnych konsekwencji finansowych. – Przede wszystkim chodzi nam o to, żeby był porządek. Wałęsający się pies stwarza zagrożenie i kreuje koszty jeżeli trzeba go będzie umieścić w profesjonalnym schronisku dla zwierząt – dodaje prezydent Smogorzewski.

Psa można bezpłatnie zachipować w dwóch przychodniach weterynaryjnych. Jednej przy ul. Królowej Jadwigi 6 i drugiej przy Husarskiej 28. Do tej pory ten zabieg przeprowadzono na 500 psach. Poza bazą danych stworzoną na potrzeby legionowskiego Urzędu Miasta na terenie Legionowa mieszka jeszcze około 300 innych zachipowanych czworonogów.