W ubiegłym roku zarząd SML-W zawarł z gminą Legionowo porozumienie w sprawie dofinansowania budowy lokali socjalnych na Kozłówce. Dzięki niemu w powstającym tam właśnie bloku spółdzielnia ma dostać do dyspozycji 20 mieszkań. Zainwestowała w to pół miliona złotych. Zarobi – znacznie więcej.
    – Pozbędziemy się 20 rodzin, tych o największych zadłużeniach. Osiągniemy dzięki temu dwa cele: sprzedając mieszkania, odzyskamy nasze należności wynikające z nieuregulowanych opłat eksploatacyjnych, oraz zasygnalizujemy pozostałym dłużnikom, że konsekwentnie, powoli, ale jednak skutecznie spółdzielnia realizuje swoje zamierzenia, jeśli chodzi o przeprowadzanie eksmisji – mówi prezes SML-W Szymon Rosiak.

Skorzysta spółdzielnia, plusy widzi też miasto. Szczególnie, że w myśl ustawy obowiązek zapewnienia lokali socjalnych i pomieszczeń tymczasowych spoczywa właśnie na nim. – Nie zapominajmy, że zasoby spółdzielni to też zasoby miasta, bo spółdzielcy to przecież mieszkańcy Legionowa. Dlatego nieodzownym elementem w zakresie gospodarki lokalami socjalnymi jest nasza współpraca. Niewątpliwie w tej formie przyspiesza ona kwestie związane z przydziałem takich mieszkań dla osób pochodzących ze spółdzielni mieszkaniowej – uważa Lucjan Chrzanowski, zastępca prezydenta Legionowa.

Dłużnicy, którzy już widzą się lokatorami pachnącego nowością budynku, mogą być jednak rozczarowani. Bo istnieje ewentualność, że po eksmisji przypadną im znacznie gorsze adresy. – Może być tak, że te rodziny trafią do starych mieszkań, zwolnionych przez inne rodziny, które miasto przekwaterowuje do nowego budynku. Bo w wielu wypadkach nastąpiłaby poprawa warunków mieszkaniowych, a nie ich pogorszenie. Tak więc będziemy do tego podchodzić z dużym rozsądkiem. Uzgodniliśmy z miastem, że oni też – zapowiada Rosiak. W tej sytuacji rozsadek przydałby się mieszkańcom, którzy mogą, ale z wiadomych sobie przyczyn nie zasilają co miesiąc spółdzielczego budżetu. Ani reprezentujący interesy ich uczciwych sąsiadów zarząd, ani tym bardziej komornik, litości mieć nie będą. – Mamy w tej chwili orzeczonych około 20 eksmisji. Następne sprawy trwają. Będą kończone i pojawią się następne wyroki eksmisyjne. Później zlecamy komornikowi przeprowadzenie eksmisji i wskazujemy lokal socjalny w zasobach mieszkaniowych gminy. Na tym rola spółdzielni się kończy – dodaje prezes.

Co się tyczy zakończenia budowanego na Kozłówce bloku, według optymistycznego scenariusza nastąpi ono pod koniec bieżącego roku. Pozwoliłoby to od wiosny na dobre rozkręcić eksmisyjną karuzelę. Tak czy inaczej, w ratuszu zapowiadają, że w kolejnych latach lokali socjalnych pojawi się więcej. – Miasto będzie kontynuować ten proces, ponieważ występuje potrzeba realizacji tego typu inwestycji. Mogę tylko powiedzieć, ze mamy w tej materii dokonania, które wyróżniają nas na tle innych gmin – mówi Chrzanowski. W nowym bloku na Kozłowce znajdzie się 40 mieszkań. Cztery z nich będą dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wartość budynku oraz inwestycji towarzyszących to ponad 4,2 mln zł. Dzięki dofinansowaniu z Banku Gospodarstwa Krajowego miasto wyda na nią blisko 1,5 mln zł mniej.

 

Poprzedni artykułKociaki do oddania
Następny artykułRemont na Zwycięstwa
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.