To aż dziwne, że wiedząc doskonale o tym gdzie są zamontowane kamery miejskiego monitoringu i że ich operatorzy do mało spostrzegawczych osób nie należą, ciągle jeszcze znajdują się osoby,  które wprost pod okiem kamery popełniają przestępstwa lub wykroczenia. W ostatnim czasie ujawniono dwa kolejne takie przypadki.

Pierwszy z nich miał miejsce w nocy 29 sierpnia na placu Poniatowskiego na legionowskim Przystanku. – Operator zauważył trzech podejrzanie się zachowujących mężczyzn w wieku około 25 lat. Zaczął ich więc pilnie obserwować. Najpierw próbowali wejść do znajdującego się tam sklepu monopolowego, ale że byli pijani, to nie zostali wpuszczeni.

Następnie zaczęli krążyć wokół ronda. Zachowywali się podejrzanie. Kopali między innymi w okoliczne ogrodzenie – relacjonuje Ryszard Gawkowski, komendant Straży Miejskiej w Legionowie. W momencie gdy mężczyźni zaczęli się wspinać na znaki drogowe, a jeden z nich – po chwili mocowania się – połamali i próbowali ukraść, operator monitoringu poinformował oficera dyżurnego komendy policji.

 

Radiowóz na miejsce przyjechał błyskawicznie i już po chwili cała trójka jechała do aresztu. – Ci mężczyźni odpowiedzą za usiłowanie kradzieży, zniszczenie znaków drogowych jak również za ich przestawianie. To wszystko z uwagi na wartość mienia będzie zakwalifikowane jako wykroczenie. Natomiast ważne jest to, że nie pozostaną bezkarni i że ten monitoring się sprawdza – mówi kom. Robert Szumiata, oficer prasowy KPP w Legionowie. Kolejny raz o swojej skuteczności przekonał w pierwszy weekend września. Tym razem operator monitoringu doprowadził do zatrzymania sprawców włamania do jednego z kiosków znajdujących się przy ul. Sowińskiego w Legionowie. – W chwili kiedy operator zauważył całą sytuację, mężczyzna praktycznie do połowy ciała był już w środku tego kiosku. Najwyraźniej coś plądrował. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. Tam zauważyli trzech mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać – mówi kom. Szumiata. Po krótkim pościgu cała trójka została zatrzymana.

Przy 16-latku, który włamał się do kiosku, policjanci znaleźli 11 paczek papierosów oraz… kilka opakowań cukierków. O jego dalszym losie zadecyduje sąd dla nieletnich. Pozostali dwaj zatrzymani skończyli już 17 lat, za to co zrobili odpowiedzą więc jak dorośli. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.