Kilka tygodni temu pisaliśmy o serii kradzieży metalowych kratek znajdujących się przed wejściami do budynków, żeliwnych krat ściekowych oraz pokryw od włazów do studzienek kanalizacyjnych, do których dochodziło na terenie legionowskich osiedli mieszkaniowych. Okazuje się jednak, że lokalni łowcy złomu potrafią być o wiele bardziej pomysłowi.

Udowodnili to ostatnio dwaj mieszkańcy gminy Wieliszew: 33-letni Mariusz Z. i 25-letni Grzegorz W. – Schemat działania złodziei był dosyć prosty. Sprawcy pod osłoną nocy jeździli po działkach letniskowych i parkingach, gdzie wyszukiwali naprawdę stare samochody, takie jak maluchy czy fiaty 125p.Musiały one być jednak na chodzie bo sprawcy odjeżdżali z nimi z miejsca przestępstwa – mówi kom. Robert Szumiata, oficer prasowy KPP w Legionowie. W taki właśnie sposób mężczyźni ukradli z jednej z działek letniskowych w Michałowie Reginowie fiata 125p. Autem pojechali na posesję jednego z nich, tam pojazd rozebrali na części, a karoserię zapakowali na lawetę.

W momencie gdy jechali z nią do punktu skupu złomu, zatrzymała ich legionowska drogówka. – Policjanci zatrzymali kierowcę i pasażera. Okazało się, że samochód który przewozili jest pojazdem, który jest poszukiwany jako utracony. Mężczyźni zostali zatrzymani. Pojechaliśmy również na działkę jednego z nich i tam zabezpieczyliśmy kolejny kradziony samochód. Znaleźliśmy tam również wiele innych przedmiotów takich jak parasole, ławki, telewizory, rowery. Podejrzewamy, że te przedmioty również mogą pochodzić z kradzieży – relacjonuje Szumiata. Policjanci podejrzewają też, że Mariusz Z. i Grzegorz W. mają na swoim koncie kradzież jeszcze trzech innych samochodów. One również miały trafić na złom.

Jak mówią funkcjonariusze kradzieże metalowych przedmiotów są ostatnio na terenie powiatu legionowskiego prawdziwą plagą. – Łupem złomiarzy pada wszystko to ca są później w stanie sprzedać na punkcie skupu złomu. Ci ludzie nie zwracają uwagi na bezpieczeństwo. Na to, że na przykład w przypadku kradzieży kratek od studzienek kanalizacyjnych lub kratek, które znajdują się przed wejściami do bloków, może dojść do tragedii gdy ktoś się przewróci lub wpadnie w tę studzienkę. Tych osób to nie interesuje – mówi Szumiata.
Mariuszowi Z. i Grzegorzowi W. za kradzież grozi pięć lat więzienia.